Związkowcy zapowiedzieli strajk ostrzegawczy, bo nie spodobało im się rozsyłanie ankiet, w których kolejarze mieli opowiedzieć się za systemem zniżek. Związki potraktowały to jako formę nacisku na ludzi zatrudnionych w kolejowych spółkach, gdyż mediacje w tej sprawie toczą się od prawie pół roku. Przewoźnicy chcieli obniżenia pułapu ulg z 99 procent do 80 proc. Upustu miały być pozbawione także rodziny pracowników kolei.

Do protestu szykują się więc podróżni spotkani na stargardzkim dworcu.

- Nie wiemy czy uda nam się dojechać do szkoły. Raczej zdecydujemy się na bus. Nie rozumiem, po co ten strajk. Wiem, że walczą o swoje, ale jakim kosztem? - zastanawia się jedna z uczennic. - My, pasażerowie będziemy czekać albo w pociągu, albo na pociąg.

Strajk ma się odbyć w godz. 7-9. W jego trakcie na dworcach kolejowych mają się pojawić osoby, które będą informować podróżnych o utrudnieniach. Mają też rozdawać pasażerom ciepłą herbatę.

Protestować będą pracownicy spółek: Intercity, Polskie Linie Kolejowe, PKP Cargo i PKP Energetyka. Ponieważ pociągi będą blokować stacje, utrudnione będzie też podróżowanie składami Przewozów Regionalnych, które nie przyłączyły się do strajku.

Informacje na temat rozkładu jazdy pociągów na stronie www.wczasiestrajku.pl.