Do eksplozji doszło w bloku przy ul. Grodzkiej w Stargardzie Szczecińskim. Nie żyje jedna z mieszkanek budynku. Przyczyną zdarzenia był prawdopodobnie wybuch gazu.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzą prokuratura oraz policja. 40 lokatorów, których ewakuowały służby, wróciło już do swoich domów. Ze wstępnych analiz wynika, że zniszczone jest jedno mieszkanie, a pozostała cześć bloku jest nienaruszona.
Eksplozja była jednak tak mocna, że wyrwała jedną ze ścian budynku. - Jej siła wyrzuciła na zewnątrz kobietę. Zginęła na miejscu - informuje Wojciech Zaremba, szef powiatowego centrum zarządzania kryzysowego.
- Na razie nie znamy dokładnej przyczyny wybuchu. Podejrzewamy, że wyciekł gaz - relacjonuje Sławomir Łagonda, zastępca komendanta straży pożarnej.
Mieszkańcy ul. Grodzkiej nadal są w szoku. - Zobaczyłam dym i od razu tu przybiegłam. Mieszka tu mój szwagier. Musiałam pomóc mu wyjść z klatki, bo jest niepełnosprawny - opowiada jedna z lokatorek.
Blok należy do wspólnoty mieszkaniowej. Jak dowiedziało się Radio Szczecin, wcześniej wymieniano tu część piecyków gazowych na nowe podgrzewacze.
To już kolejny wypadek w tym tygodniu w Stargardzie. W poniedziałek gaz wybuchł przy ul. Światopełka.
Eksplozja była jednak tak mocna, że wyrwała jedną ze ścian budynku. - Jej siła wyrzuciła na zewnątrz kobietę. Zginęła na miejscu - informuje Wojciech Zaremba, szef powiatowego centrum zarządzania kryzysowego.
- Na razie nie znamy dokładnej przyczyny wybuchu. Podejrzewamy, że wyciekł gaz - relacjonuje Sławomir Łagonda, zastępca komendanta straży pożarnej.
Mieszkańcy ul. Grodzkiej nadal są w szoku. - Zobaczyłam dym i od razu tu przybiegłam. Mieszka tu mój szwagier. Musiałam pomóc mu wyjść z klatki, bo jest niepełnosprawny - opowiada jedna z lokatorek.
Blok należy do wspólnoty mieszkaniowej. Jak dowiedziało się Radio Szczecin, wcześniej wymieniano tu część piecyków gazowych na nowe podgrzewacze.
To już kolejny wypadek w tym tygodniu w Stargardzie. W poniedziałek gaz wybuchł przy ul. Światopełka.