Szef MSZ Jacek Czaputowicz mówi o możliwości nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Krytykowane przez Izrael przepisy wprowadzają kary za publiczne i nieprawdziwe przypisywanie państwu lub narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie niemieckie w czasie II wojny światowej.
Na antenie radiowej Trójki szef polskiej dyplomacji ocenił, że stanowisko Izraela w sprawie ustawy opiera się na fałszywych przesłankach.
Minister powiedział, że Polska uwzględniła uwagi Izraela i wyłączyła z ustawy badania naukowe i działalność artystyczną. Czaputowicz mówił też o możliwości wydania interpretacji do ustawy.
- Na przykład jak rozumiemy pojęcie naród. Mogłyby to władze w Polsce lub wspólnie z Izraelem w jakiejś deklaracji doprecyzować. Można też wyobrazić sobie nowelizację ustawy, jeżeli nasze argumenty nie będą przekonujące - dodał Czaputowicz.
Szef dyplomacji potwierdził też, że w rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim premier Izraela Benjamin Netanjahu mówił "o systemowym udziale Polaków w Holocauście".
- Jeżeli to miałoby oznaczać, że on był zorganizowany przez państwo polskie przy współudziale z Niemcami, to wówczas z tym słowem nie należy się godzić - podkreślił minister.
Jacek Czaputowicz chwalił też stanowisko szefa niemieckiej dyplomacji Sigmara Gabriela. Polityk potwierdził, że to naród niemiecki ponosi wyłączną odpowiedzialność za organizację Holokasutu Żydów i zbrodnie na narodzie polskim.
Jacek Czaputowicz powiedział, że ewentualny podpis prezydenta pod ustawą nie zamyka procesu legislacyjnego. Gość radiowej Trójki potwierdził, że Polska jest gotowa do dialogu z krajami, które krytykują przyjęte przez Polskę rozwiązania.
W piątek, po tym jak ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej przegłosował Senat, trafiła ona na biurko prezydenta. Projekt zakładający kary za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości doprowadził do konfliktu w relacjach między Polską a Izraelem. Ustawę skrytykowała również Ukraina oraz amerykański Departament Stanu. Zgodnie z ustawą każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Polskiemu Narodowi lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Minister powiedział, że Polska uwzględniła uwagi Izraela i wyłączyła z ustawy badania naukowe i działalność artystyczną. Czaputowicz mówił też o możliwości wydania interpretacji do ustawy.
- Na przykład jak rozumiemy pojęcie naród. Mogłyby to władze w Polsce lub wspólnie z Izraelem w jakiejś deklaracji doprecyzować. Można też wyobrazić sobie nowelizację ustawy, jeżeli nasze argumenty nie będą przekonujące - dodał Czaputowicz.
Szef dyplomacji potwierdził też, że w rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim premier Izraela Benjamin Netanjahu mówił "o systemowym udziale Polaków w Holocauście".
- Jeżeli to miałoby oznaczać, że on był zorganizowany przez państwo polskie przy współudziale z Niemcami, to wówczas z tym słowem nie należy się godzić - podkreślił minister.
Jacek Czaputowicz chwalił też stanowisko szefa niemieckiej dyplomacji Sigmara Gabriela. Polityk potwierdził, że to naród niemiecki ponosi wyłączną odpowiedzialność za organizację Holokasutu Żydów i zbrodnie na narodzie polskim.
Jacek Czaputowicz powiedział, że ewentualny podpis prezydenta pod ustawą nie zamyka procesu legislacyjnego. Gość radiowej Trójki potwierdził, że Polska jest gotowa do dialogu z krajami, które krytykują przyjęte przez Polskę rozwiązania.
W piątek, po tym jak ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej przegłosował Senat, trafiła ona na biurko prezydenta. Projekt zakładający kary za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości doprowadził do konfliktu w relacjach między Polską a Izraelem. Ustawę skrytykowała również Ukraina oraz amerykański Departament Stanu. Zgodnie z ustawą każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Polskiemu Narodowi lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".