Strażacy opanowali 25 procent powierzchni pożaru składowiska odpadów w Zgierzu, objętego ogniem od piątku. Na miejscu wciąż pracuje ponad 40 jednostek straży pożarnej.
Wciąż monitorowany jest stan powietrza. Do wtorku emisja szkodliwych substancji powinna zostać ograniczona o 90 procent. Jak mówi Krzysztof Janecki z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi, w poniedziałek zostaną przeprowadzone jeszcze dodatkowe badania. Wojewoda łódzki podjął decyzję o wystąpieniu do ministra obrony narodowej o wydzielenie sił i środków Centralnego Ośrodka Analizy Skażeń w Warszawie, którego przedstawiciele mają przyjechać na miejsce i dokonać badania odcieków z tej płonącej hałdy.
Jak wyjaśnia prezydent Zgierza Przemysław Staniszewski, w niedzielę uruchomiono awaryjne zasilanie elektrociepłowni, dzięki czemu do wszystkich lokali użytkowych i mieszkań ponownie dociera ciepła woda.
- Trwa podłączanie energii elektrycznej przez PGE do pozostałych obiektów w ramach parku przemysłowego - dodał.
Zaznaczył również, że strażacy będą również wykonywali prace przygotowawcze, by ekipy energetyczne mogły podłączyć główną linię zasilającą, która całkowicie umożliwi podłączenie zasilania energetycznego.
Jak poinformował prezydent Zgierza, placówki oświatowe w poniedziałek będą normalnie otwarte, ale nie ma zgody na prowadzenie zajęć dydaktycznych poza murami szkół. Jedynie Szkoła Muzyczna w Zgierzu, która znajduje się na terenie parku przemysłowego - niedaleko miejsca pożaru - będzie zamknięta do 30 maja.
Służby oceniają, że gaszenie pożaru składowiska odpadów powinno zakończyć się we wtorek.