Awaryjne lądowanie samolotu z Warszawy do Gdańska.
Piloci po starcie zgłosili, że gaśnie jedna z kontrolek sygnalizujących otwarcie podwozia. Wrócili na Lotnisko Chopina - podaje interia.pl.
Bombardier Dash Q400 kilkadziesiąt minut krążył nad stolicą, spalając paliwo, po czym wylądował - w asyście zastępów straży pożarnej.
Pasażerowie ostatecznie odlecieli do Gdańska przed 23.
Bombardier Dash Q400 kilkadziesiąt minut krążył nad stolicą, spalając paliwo, po czym wylądował - w asyście zastępów straży pożarnej.
Pasażerowie ostatecznie odlecieli do Gdańska przed 23.