Znany dziennikarz telewizyjny Kamil D. spowodował kolizję na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim. Był pod wpływem alkoholu.
Kamil D. miał ponad 2,6 promila w wydychanym powietrzu.
- Okazało się, że siedzący za kierownicą kierujący znajdował się pod wpływem alkoholu. W jego organizmie znajdowało się ponad 2,6 promila tej substancji. W tej chwili wykonywane są z tą osobą czynności procesowe, przesłuchiwani są świadkowie - dodał Kolasa.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
- W samochodzie wystrzeliły poduszki powietrzne, a jeden z pachołków prawdopodobnie uderzył w nadjeżdżający z przeciwka pojazd - powiedział Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Dodaj komentarz 4 komentarze
wasz celebryta
W słynnym wpisie na Twitterze, na początku roku, Kamil D. napisał: "...Do zobaczenia w celi" - prorok jakiś, czy co?
Elita elit ... informacyjna wyrocznia.
KAŻDY siadający za kierownicą po alkoholu powinien być traktowany jak bandzior usiłujący dokonać morderstwa.
To, że akurat nikogo tym razem nie zamordował, to tylko dzięki temu, iż ofiary zdołały mu umknąć.