Francuscy uczniowie wracają do szkół po trwającej ponad dwa miesiące kwarantannie. Powrotowi towarzyszą nadzieje i obawy.
Minister edukacji Jean-Michel Blanquer jest optymistą. Oświadczył, że jego zdaniem 86 procent z nieco ponad pięćdziesięciu tysięcy szkół we Francji będzie gotowych na przyjęcie uczniów. Oznacza to, że półtora miliona dzieci wróci do nauki. Minister dodał, że w sumie jest sześć milionów siedemset tysięcy dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym.
W obliczu epidemii Francja zdecydowała się na daleko idącą decentralizację. Merowie poszczególnych miast i miasteczek we własnym zakresie podejmują decyzje, czy należy otworzyć szkoły.
Minister edukacji zaznaczył, że jego celem jest, aby do końca maja każdy uczeń co najmniej raz znalazł się w szkolnej ławce. Już teraz wielu rodziców zapowiedziało jednak, że szczególnie w przypadku dzieci w wieku przedszkolnym i uczniów szkół podstawowych zostawi je w domu.
W obliczu epidemii Francja zdecydowała się na daleko idącą decentralizację. Merowie poszczególnych miast i miasteczek we własnym zakresie podejmują decyzje, czy należy otworzyć szkoły.
Minister edukacji zaznaczył, że jego celem jest, aby do końca maja każdy uczeń co najmniej raz znalazł się w szkolnej ławce. Już teraz wielu rodziców zapowiedziało jednak, że szczególnie w przypadku dzieci w wieku przedszkolnym i uczniów szkół podstawowych zostawi je w domu.