Zdaniem obserwatorów tamtejszej sceny politycznej, nie zmieni ono wiele w lokalnych strukturach władzy.
"Wynik wyborów lokalnych jest do przewidzenia" - mówi politolog Ołeh Saakian. Jak zaznacza, nikt nie oczekuje zmian, jeśli chodzi o merów dużych miast. Wszystko wskazuje na to, że władzę i wpływy utrzymają dotychczasowe lokalne elity, których przedstawiciele na listach różnych partii umieścili swoich kandydatów, często krewnych.
Zgodnie z sondażami na kolejną kadencję mogą liczyć merowie dużych miast - m.in. Kijowa, Charkowa, Dniepra, Odessy i Lwowa. Według politologa Kostiantyna Matwijenki, prezydencka partia "Sługa Narodu" nie powtórzy sukcesu z zeszłorocznych wyborów parlamentarnych i nie może liczyć na przejęcie samorządów.
Jego zdaniem, partia roztrwoniła potencjał zgromadzony po wyborach prezydenckich i parlamentarnych wyborach, dlatego zaobserwujemy fiasko Sług Narodu zarówno w dużych miastach, jak i w mniejszych miejscowościach. Partia będzie musiała tworzyć
lokalne sojusze - prognozuje politolog.
Według sondaży, udział w wyborach zapowiedziała ponad połowa Ukraińców.