Biały Dom poinformował, że nie zrealizuje celu, jakim było zaszczepienie 70 procent społeczeństwa przeciwko COVID-19 do 4 lipca.
To symboliczna data dla Stanów Zjednoczonych, gdyż w tym dniu obchodzone jest tutaj Święto Niepodległości.
Na konferencji prasowej koordynator Białego Domu do spraw pandemii Jefrey Zients poinformował, że administracja prezydencka musi włożyć więcej wysiłku w to, aby przekonać do szczepień młodszych Amerykanów.
- Do 4 lipca nie uda nam się zrealizować celu Białego Domu, czyli co najmniej 70 procent zaszczepionej populacji przynajmniej jedną dawką, oraz 160 milionów obywateli, którzy w pełni przyjęli środek przeciwko COVID-19. Szczepienia bardzo dobrze przebiegają w grupie 27 lat i starsi. Zdecydowanie gorzej jest z tym o osób poniżej tego wieku. Będziemy potrzebowali kilku tygodni więcej, aby zaszczepić 70 procent obywateli przynajmniej jedną dawką – mówił Jeff Zients. Dodał on, że brak osiągnięcie celu do 4 lipca nie jest porażką Białego Domu. Podkreślił, że bardzo ważne są aspiracje, a mimo wszystko postęp w szczepieniu w ostatnich miesiącach jest olbrzymi.
W tej chwili w całym kraju obie dawki przyjęło blisko 46 procent Amerykanów.
Na konferencji prasowej koordynator Białego Domu do spraw pandemii Jefrey Zients poinformował, że administracja prezydencka musi włożyć więcej wysiłku w to, aby przekonać do szczepień młodszych Amerykanów.
- Do 4 lipca nie uda nam się zrealizować celu Białego Domu, czyli co najmniej 70 procent zaszczepionej populacji przynajmniej jedną dawką, oraz 160 milionów obywateli, którzy w pełni przyjęli środek przeciwko COVID-19. Szczepienia bardzo dobrze przebiegają w grupie 27 lat i starsi. Zdecydowanie gorzej jest z tym o osób poniżej tego wieku. Będziemy potrzebowali kilku tygodni więcej, aby zaszczepić 70 procent obywateli przynajmniej jedną dawką – mówił Jeff Zients. Dodał on, że brak osiągnięcie celu do 4 lipca nie jest porażką Białego Domu. Podkreślił, że bardzo ważne są aspiracje, a mimo wszystko postęp w szczepieniu w ostatnich miesiącach jest olbrzymi.
W tej chwili w całym kraju obie dawki przyjęło blisko 46 procent Amerykanów.