Sekretarz generalny NATO odwiedzi w poniedziałek na Łotwie bazę grupy bojowej Sojuszu.
Na czele wielonarodowego batalionu stoi w tym kraju Kanada. Wschodnia flanka NATO została wzmocniona kilka lat temu w odpowiedzi na agresywne działania Rosji i aneksję Krymu. Teraz znowu Rosja podnosi poziom gotowości Sojuszu Północnoatlantyckiego gromadząc wojska przy granicy z Ukrainą. Mówił o tym w niedzielę w Rydze Jens Stoltenberg.
Koncentrację rosyjskich wojsk szef NATO określił jako nietypową i niepokojącą. Dodał, że nie tylko na lądzie, ale w powietrzu i na wodzie zwiększone siły sojuszu pilnują wschodniej flanki.
- NATO pozostaje czujne, na bieżąco zbiera informacje, ocenia co należy zrobić, by zapewnić bezpieczeństwo sojusznikom. Wysyłamy jasny sygnał, że NATO obroni wszystkich sojuszników przed potencjalnym zagrożeniem - podkreślił sekretarz generalny.
Wyzwaniem dla Sojuszu są nie tylko rosyjskie wojska przy granicy z Ukrainą, ale również działania władz w Mińsku.
- Cyniczne wykorzystywanie przez białoruski reżim migrantów ma wywrzeć presję na kraje sąsiadujące - dodał Jens Stoltenberg.
Zapewnił o solidarności z Polską, Litwą i Łotwą i o wsparciu w sztucznie wywołanym kryzysie migracyjnym.
Koncentrację rosyjskich wojsk szef NATO określił jako nietypową i niepokojącą. Dodał, że nie tylko na lądzie, ale w powietrzu i na wodzie zwiększone siły sojuszu pilnują wschodniej flanki.
- NATO pozostaje czujne, na bieżąco zbiera informacje, ocenia co należy zrobić, by zapewnić bezpieczeństwo sojusznikom. Wysyłamy jasny sygnał, że NATO obroni wszystkich sojuszników przed potencjalnym zagrożeniem - podkreślił sekretarz generalny.
Wyzwaniem dla Sojuszu są nie tylko rosyjskie wojska przy granicy z Ukrainą, ale również działania władz w Mińsku.
- Cyniczne wykorzystywanie przez białoruski reżim migrantów ma wywrzeć presję na kraje sąsiadujące - dodał Jens Stoltenberg.
Zapewnił o solidarności z Polską, Litwą i Łotwą i o wsparciu w sztucznie wywołanym kryzysie migracyjnym.