Stany Zjednoczone oskarżyły Rosję o zbrodnie wojenne na Ukrainie. Sekretarz stanu USA Antony Blinken wydał oświadczenie, w którym wskazał na ostrzał budynków mieszkalnych, szkół, szpitali i infrastruktury, a także tysiące rannych i zabitych cywilów.
Antony Blinken stwierdził, że prezydent Władimir Putin rozpętał bezlitosną przemoc, która spowodowała śmierć i destrukcję w całej Ukrainie. Szef amerykańskiej dyplomacji wskazał na doniesienia o celowych atakach wymierzonych w ludność cywilną, a także o innych okrucieństwach. - Rosyjskie wojska niszczyły budynki mieszkalne, szkoły, szpitale, podstawową infrastrukturę, pojazdy, centra handlowe i karetki pogotowia, pozostawiając tysiące niewinnych cywilów zabitych lub rannych - stwierdził Blinken dodając, że wiele miejsc zaatakowanych przez Rosjan było wyraźnie identyfikowanych jako używane przez cywilów, na przykład szpital położniczy i teatr w Mariupolu.
Szef amerykańskiej dyplomacji powołał się na informacje władz Mariupola, że w mieście zginęło 2400 cywilów i na raporty ONZ o 2500 zabitych i rannych w innych częściach Ukrainy. „Dziś mogę ogłosić, że na podstawie dostępnych obecnie informacji rząd USA ocenia, że członkowie rosyjskich wojsk popełnili zbrodnie wojenne na Ukrainie” - stwierdził Blinken. Sekretarz stanu USA podkreślił, że podobnie jak w przypadku każdego domniemanego przestępstwa, ostateczna odpowiedzialność za ustalenie winy należy do właściwego sądu.
Szef amerykańskiej dyplomacji powołał się na informacje władz Mariupola, że w mieście zginęło 2400 cywilów i na raporty ONZ o 2500 zabitych i rannych w innych częściach Ukrainy. „Dziś mogę ogłosić, że na podstawie dostępnych obecnie informacji rząd USA ocenia, że członkowie rosyjskich wojsk popełnili zbrodnie wojenne na Ukrainie” - stwierdził Blinken. Sekretarz stanu USA podkreślił, że podobnie jak w przypadku każdego domniemanego przestępstwa, ostateczna odpowiedzialność za ustalenie winy należy do właściwego sądu.