We wsi Wierszyna na Syberii słychać polskie kolędy.
Mieszkający tam Polacy obchodzą święta Bożego Narodzenia zgodnie z naszą tradycją. W nocy w miejscowym kościele pod wezwaniem świętego biskupa Stanisława proboszcz ksiądz Karol Lipiński odprawił Pasterkę.
Wierszyna leży w obwodzie irkuckim, około siedmiu tysięcy kilometrów od Polski. Wieś założyli w 1910 roku polscy przesiedleńcy z Zagłębia Śląsko - Dąbrowskiego. Po 113 latach w większości domów mówi się po polsku i kultywuje nasze tradycje narodowe.
- Boże Narodzenie świętujemy tak, jak nauczyły nas babcie. Tato przynosił z lasu choinkę, na stole jest pusty talerzyk i sianko pod obrusem, a mama każdego roku czyta fragment biblii - opowiada mieszkanka Wierszyny Ewelina Wiżentas.
Dodaje, że w syberyjskim klimacie święta Bożego Narodzenia zawsze są mroźne i białe.
Wierszyna leży w obwodzie irkuckim, około siedmiu tysięcy kilometrów od Polski. Wieś założyli w 1910 roku polscy przesiedleńcy z Zagłębia Śląsko - Dąbrowskiego. Po 113 latach w większości domów mówi się po polsku i kultywuje nasze tradycje narodowe.
- Boże Narodzenie świętujemy tak, jak nauczyły nas babcie. Tato przynosił z lasu choinkę, na stole jest pusty talerzyk i sianko pod obrusem, a mama każdego roku czyta fragment biblii - opowiada mieszkanka Wierszyny Ewelina Wiżentas.
Dodaje, że w syberyjskim klimacie święta Bożego Narodzenia zawsze są mroźne i białe.