Oferowałem pomoc dwa razy i wciąż jesteśmy gotowi do współpracy z dr Marią Kubisą - mówi prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie dr Michał Bulsa.
Ginekolożka jest oskarżona o pomocnictwo w przerwaniu ciąży. O sprawie zrobiło się głośno, po tym, jak w 2023 r. do jej gabinetu weszło Centralne Biuro Antykorupcyjne i zabezpieczyło karty kilku tysięcy pacjentek. Dokumentacja była prowadzona od lat 90.
Jak podkreślała dr Kubisa w "Rozmowach pod Krawatem" Radia Szczecin, o sytuacji z CBA poinformowała prawników Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.
- A ci poinformowali mnie, że skoro było CBA, to oni nie mogą udzielić mi żadnej pomocy, więc byłam zdana sama na siebie. Musiałam wziąć adwokata. I oczywiście walczymy w sądzie - tak dr Kubisa mówiła w programie Radia Szczecin.
- Doszło do nieporozumienia i został wprowadzony plan naprawczy, tak by więcej nie zdarzyła się podobna sytuacja - przekonuje z kolei prezes Okręgowej Izby Lekarskiej. Michał Bulsa dodaje, że dr Kubisa otrzymała od niego ofertę pomocy.
- Kontaktowałem się dwukrotnie z panią doktor i proponowałem, żeby Okręgowa Izba Lekarska, albo wspomogła w ramach własnego biura prawnego oddelegowaniem prawnika, który będzie jej pomagał w tej sprawie z jej mecenasem, lub refundację części kosztów - tłumaczy Bulsa.
Prezes izby podkreślił, że w lutym dwa lata temu zwrócił się z prośbą do ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o interwencję w sprawie dr Kubisy. W jego opinii zabezpieczenie tak dużej liczby kart pacjentek i brak możliwości wglądu do nich przez ginekolożkę działało na szkodę kobiet.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Jak podkreślała dr Kubisa w "Rozmowach pod Krawatem" Radia Szczecin, o sytuacji z CBA poinformowała prawników Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.
- A ci poinformowali mnie, że skoro było CBA, to oni nie mogą udzielić mi żadnej pomocy, więc byłam zdana sama na siebie. Musiałam wziąć adwokata. I oczywiście walczymy w sądzie - tak dr Kubisa mówiła w programie Radia Szczecin.
- Doszło do nieporozumienia i został wprowadzony plan naprawczy, tak by więcej nie zdarzyła się podobna sytuacja - przekonuje z kolei prezes Okręgowej Izby Lekarskiej. Michał Bulsa dodaje, że dr Kubisa otrzymała od niego ofertę pomocy.
- Kontaktowałem się dwukrotnie z panią doktor i proponowałem, żeby Okręgowa Izba Lekarska, albo wspomogła w ramach własnego biura prawnego oddelegowaniem prawnika, który będzie jej pomagał w tej sprawie z jej mecenasem, lub refundację części kosztów - tłumaczy Bulsa.
Prezes izby podkreślił, że w lutym dwa lata temu zwrócił się z prośbą do ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o interwencję w sprawie dr Kubisy. W jego opinii zabezpieczenie tak dużej liczby kart pacjentek i brak możliwości wglądu do nich przez ginekolożkę działało na szkodę kobiet.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski