Nadchodzącej nocy (26/27 października) przedstawimy zegarki i będziemy spać o godzinę dłużej. Następuje bowiem przejście z czasu letniego na zimowy. Mimo apeli Europejczyków, by już tego nie robić, w Unii nie ma na zgody na zlikwidowanie zmiany czasu.
Za rezygnacją z dwukrotnego przestawiania zegarków w ciągu roku opowiedziała się Komisja Europejska. I w 2018 roku zaproponowała regulacje w tej sprawie. Przekonywała, że zmiany czasu są zbyt kosztowne i uciążliwe dla obywateli i firm.
Powoływała się też na wyniki konsultacji społecznych.
- 4 miliony 600 tysięcy osób wzięło udział w ankiecie i większość chciała likwidacji zmiany czasu - poinformował rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz, który od kilku lat, co pół roku, niezmiennie odpowiada na pytania o likwidację zmiany czasu. - Piłka jest po stronie państw członkowskich - dodał.
Bo Parlament Europejski już poparł propozycję Komisji. Jednak unijne kraje nie mogą się porozumieć, którą strefę czasową wybrać.
Powoływała się też na wyniki konsultacji społecznych.
- 4 miliony 600 tysięcy osób wzięło udział w ankiecie i większość chciała likwidacji zmiany czasu - poinformował rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz, który od kilku lat, co pół roku, niezmiennie odpowiada na pytania o likwidację zmiany czasu. - Piłka jest po stronie państw członkowskich - dodał.
Bo Parlament Europejski już poparł propozycję Komisji. Jednak unijne kraje nie mogą się porozumieć, którą strefę czasową wybrać.