Prezydent Donald Trump wskazał na Wołodymyra Zełenskiego jako na przeszkodę na drodze do porozumienia pokojowego. Trump stwierdził, że prezydent Ukrainy nie zapoznał się jeszcze z planem porozumienia, które - jak twierdzi -zaakceptowała już Rosja.
Od piątku w Miami trwały rozmowy pokojowe pomiędzy przedstawicielami Stanów Zjednoczonych a delegacją ukraińską. Po zakończeniu rozmów Donald Trump wyraził niezadowolenie, że proces nie posunął się tak daleko jak oczekiwał, a winą obarczył Wołodymyra Zełenskiego.
- Rozmawialiśmy z prezydentem Putinem i przywódcami Ukrainy, w tym prezydentem Zełenskim. Jestem trochę rozczarowany, że prezydent Zełenski jeszcze nie zapoznał się z propozycją - mówił Trump sugerując, że mówi o propozycjach pokojowych pierwotnie uzgodnionych z Moskwą. - Rosja je akceptuje, nie jestem jednak pewien stanowiska Zełenskiego. Jego ludzie uwielbiają te propozycje, ale on jeszcze ich nie przeczytał - dodał Trump.
Przedstawiciele Ukrainy podkreślają jednak, że Zełenski potrzebuje czasu na dokładną analizę planu, konsultacje oraz ocenę konsekwencji proponowanych zapisów. Zastrzeżenia Kijowa budzi brak jasnych gwarancji bezpieczeństwa i nieprecyzyjne ujęcie kwestii terytorialnych.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Rozmawialiśmy z prezydentem Putinem i przywódcami Ukrainy, w tym prezydentem Zełenskim. Jestem trochę rozczarowany, że prezydent Zełenski jeszcze nie zapoznał się z propozycją - mówił Trump sugerując, że mówi o propozycjach pokojowych pierwotnie uzgodnionych z Moskwą. - Rosja je akceptuje, nie jestem jednak pewien stanowiska Zełenskiego. Jego ludzie uwielbiają te propozycje, ale on jeszcze ich nie przeczytał - dodał Trump.
Przedstawiciele Ukrainy podkreślają jednak, że Zełenski potrzebuje czasu na dokładną analizę planu, konsultacje oraz ocenę konsekwencji proponowanych zapisów. Zastrzeżenia Kijowa budzi brak jasnych gwarancji bezpieczeństwa i nieprecyzyjne ujęcie kwestii terytorialnych.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Dodaj komentarz 2 komentarze
Trump chce robić interesy z ruSSkimi, zarabiać kasę i robi wszystko, by przymusić Ukrainę do kapitulacji wobec agresywnego i bezwzględnego, ale za to bogatego ruSSkiego bandyty.
Stąd trzyma stronę bandyty i popiera jego pomysły na "pokój". Bo przecież każdy wie, że rzekomo "amerykańskie" pomysły na pokój ulęgły się na Kremlu.
A ruSSki zapłaci każdą kasę, byle tylko nie przegrać. I płacą amerykańcom wizjami niebotycznych zysków, jakie będą mieć na interesach z ruSSkimi, gdy tylko Ukraina przestanie przeszkadzać.
I płacą nie tylko wizjami, ale i żywą gotówką. Bo o powiązaniach ludzi Trumpa z ruSSkimi i ich firmami powszechnie wiadomo
@ Jan Nowak-Ameryka jest daleko i wyborcy Trumpa mało interesuje jakaś wojna w Europie. Mają bez końca ładować kasę,która tak naprawdę w tajemniczy sposób znika? Dali już sporo forsy, a Trump to nie jego poprzednik,który nie kontaktował. Ale tacy niekontaktujący najlepiej pasują Nowakowi i w końcu trudno się temu dziwić.


Radio Szczecin