Rosyjscy politycy prokremlowscy chwalą Donalda Trumpa i podkreślają niezachwiane stanowisko Władimira Putina.
Wiceprzewodniczący rosyjskiego senatu Konstantin Kosaczow jest zdania, że klucz do rozwiązania konfliktu na Ukrainie jest w rękach Moskwy i Waszyngtonu. "Za wcześnie na wystawianie ocen, bo jest zbyt wiele niewiadomych. Jednak jasne jest jedno - klucz do rozwiązania konfliktu mają Rosja i Stany Zjednoczone. Europa będzie przeszkadzać, a Zełenski będzie nerwowo palił papierosy" - napisał Kosaczow w internecie.
Natomiast rosyjskie niezależne media krytykują amerykańskiego prezydenta za wykorzystywanie kremlowskiej retoryki w odniesieniu do Ukrainy. Rosyjski dziennikarz pracujący w Stanach Zjednoczonych Stanisław Kuczer nazwał część wypowiedzi Trumpa "hańbiącymi".
"To jak Trump chwalił Putina, jak nieustannie podkreślał, że Putin chce pokoju, że ma świetne kontakty z Putinem, że Putin jest szczodry i jest gotowy dać Ukrainie prawie bezpłatnie prąd na odbudowę, te wielokrotne wypowiedzi dotyczące Putina wyglądały dość haniebnie" - stwierdził Stanisław Kuczer.
Wcześniej wysłannik Kremla Kiriłł Dmitrijew pochwalił Donalda Trumpa za wysiłki na rzecz zakończenia wojny.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin