Europejski Bank Centralny wpompował w bankrutującą Grecję kolejne miliardy euro. Jak informują Ateny, to finansowanie awaryjne.
Grecki rząd nie podaje jednak, o jaką kwotę chodzi. Hellada do końca czerwca musi oddać ponad półtora miliarda euro. To rata gigantycznego kredytu ratunkowego, tymczasem budżet państwa świeci pustkami.
Jeżeli Grecja nie spłaci raty, będzie musiała ogłosić bankructwo, a to jak pisze The Financial Times, odczują rynki Europy Środkowej. W kręgu promieniowania tego krachu będą m.in. Polska i Węgry. Efektem końcowym może być radykalny spadek wartości złotego i forinta.
W poniedziałek zbiera się szczyt strefy euro w sprawie fatalnej sytuacji finansowej Grecji.
Jeżeli Grecja nie spłaci raty, będzie musiała ogłosić bankructwo, a to jak pisze The Financial Times, odczują rynki Europy Środkowej. W kręgu promieniowania tego krachu będą m.in. Polska i Węgry. Efektem końcowym może być radykalny spadek wartości złotego i forinta.
W poniedziałek zbiera się szczyt strefy euro w sprawie fatalnej sytuacji finansowej Grecji.


Radio Szczecin