Port w gminie Baranów, niespełna 50 kilometrów od Warszawy, ma powstać za 10 lat. Nowe przepisy dotyczą harmonogramu przygotowań, poruszają sprawę przejęcia gruntów potrzebnych pod inwestycję oraz to, kto będzie ją koordynował i nadzorował.
Jak mówi pełnomocnik rządu do spraw budowy CPK Mikołaj Wild, jednym z pierwszych kroków będzie powołanie spółki celowej, która będzie się zajmować budową samego lotniska, jak i inwestycjami drogowymi i kolejowymi. Z założeń wynika, że dojazd pociągiem do CPK z największych polskich miast nie powinien przekroczyć 2-2,5 godziny.
Już niedługo ma zostać zakończone studium środowiskowe. Do 2021 roku zakończą się przygotowania planistyczne i w tym samym roku ruszy budowa. Pierwszy samolot ma wystartować sześć lat później.
Specustawa zakłada, że rząd przejmie grunty od prywatnych właścicieli. Podczas majowego spotkania z mieszkańcami gminy Baranów, Mikołaj Wild zapowiedział, że cena metra kwadratowego będzie się wahać od 35 do 40 złotych. Pełnomocnik zadeklarował, że jest to bardzo dobra stawka.
Mieszkańcy zwracali jednak uwagę, że będą musieli zapłacić podatek od transakcji. Podczas niedawnego referendum większość głosujących opowiedziała się przeciwko inwestycji. Głosowanie nie jest jednak wiążące dla rządu.
Jak mówi Mikołaj Wild sprawa finansowania inwestycji nadal jest otwarta, a specustawa daje na tym polu wiele możliwości.
W tej chwili rząd szacuje, że inwestycja pochłonie 30-35 miliardów złotych. Część może być finansowana ze środków budżetowych. W sprawie finansowania inwestycji były też prowadzone rozmowy z Chinami i Singapurem. Żadne decyzje w tej sprawie jednak nie zapadły.
Docelowo port ma obsłużyć 100 milionów pasażerów rocznie.
Już niedługo ma zostać zakończone studium środowiskowe. Do 2021 roku zakończą się przygotowania planistyczne i w tym samym roku ruszy budowa. Pierwszy samolot ma wystartować sześć lat później.
Specustawa zakłada, że rząd przejmie grunty od prywatnych właścicieli. Podczas majowego spotkania z mieszkańcami gminy Baranów, Mikołaj Wild zapowiedział, że cena metra kwadratowego będzie się wahać od 35 do 40 złotych. Pełnomocnik zadeklarował, że jest to bardzo dobra stawka.
Mieszkańcy zwracali jednak uwagę, że będą musieli zapłacić podatek od transakcji. Podczas niedawnego referendum większość głosujących opowiedziała się przeciwko inwestycji. Głosowanie nie jest jednak wiążące dla rządu.
Jak mówi Mikołaj Wild sprawa finansowania inwestycji nadal jest otwarta, a specustawa daje na tym polu wiele możliwości.
W tej chwili rząd szacuje, że inwestycja pochłonie 30-35 miliardów złotych. Część może być finansowana ze środków budżetowych. W sprawie finansowania inwestycji były też prowadzone rozmowy z Chinami i Singapurem. Żadne decyzje w tej sprawie jednak nie zapadły.
Docelowo port ma obsłużyć 100 milionów pasażerów rocznie.