Jarosław Rzepa twierdzi, że projekt ustawy o energii wiatrowej to bardzo zła informacja dla zachodniopomorskich gmin.
Wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego i szef PSL w regionie był gościem piątkowej "Rozmowy pod krawatem". Zwrócił uwagę, że projekt ustawy zakłada zwiększenie do dwóch kilometrów odległości od zabudowań w jakiej można postawić wiatrak.
- Jeżeli nie będziemy korzystać i zarabiać na tym, że mamy takie położenie geograficzne i bardzo dobre warunki wietrzne, to jesteśmy głupi. W województwie zachodniopomorskim nie będą mogły już powstawać elektrownie wiatrowe. To także zakaz budowania budynków, co jest ogromnym problemem dla tych, co mają nieruchomości, grunty i chcieliby się budować. Nie wolno tak traktować ludzi - mówił Rzepa.
W 2014 roku Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła proces powstawania farm wiatrowych w Polsce. Kontrolerzy zwrócili uwagę na społeczne protesty i fakt, że lokalne władze zgadzały się na budowę za darowizny od firm. Zdaniem Jarosława Rzepy należy konsultować decyzje z mieszkańcami, natomiast w jego ocenie w zupełności wystarczy, aby wiatraki powstawały kilometr od zabudowań.
"Rozmowa pod krawatem" z Jarosławem Rzepą i archiwum audycji
- Jeżeli nie będziemy korzystać i zarabiać na tym, że mamy takie położenie geograficzne i bardzo dobre warunki wietrzne, to jesteśmy głupi. W województwie zachodniopomorskim nie będą mogły już powstawać elektrownie wiatrowe. To także zakaz budowania budynków, co jest ogromnym problemem dla tych, co mają nieruchomości, grunty i chcieliby się budować. Nie wolno tak traktować ludzi - mówił Rzepa.
W 2014 roku Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła proces powstawania farm wiatrowych w Polsce. Kontrolerzy zwrócili uwagę na społeczne protesty i fakt, że lokalne władze zgadzały się na budowę za darowizny od firm. Zdaniem Jarosława Rzepy należy konsultować decyzje z mieszkańcami, natomiast w jego ocenie w zupełności wystarczy, aby wiatraki powstawały kilometr od zabudowań.
"Rozmowa pod krawatem" z Jarosławem Rzepą i archiwum audycji