Na północy Szczecina będzie prowadzony program skierowany do rodzin z dziedziczonym ubóstwem - zapowiedział w "Rozmowie pod krawatem" dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Marcin Kowalski.
Wybór konkretnych dzielnic to nie przypadek; to działanie na wzór warszawskiego modelu, który nazywa się "praski kokon". Chodzi o objęcie szczególną pomocą rodzin, w których kolejne pokolenia pozostają w ubóstwie. W Szczecinie ten program będzie testowany na Skolwinie i Stołczynie.
- 15 rodzin objętych intensywnym wsparciem... Ten projekt będziemy realizować wykorzystując doświadczenie dwóch świetnych organizacji pozarządowych: Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i Stowarzyszenia "Czas-Przestrzeń-Tożsamość", bo dla nas to też będzie nowe doświadczenie: jak budować animację lokalną tak, żeby te rodziny miały wsparcie też w swoim środowisku - wyjaśniał dyr. Kowalski.
Marcina Kowalskiego pytaliśmy także o to, czy mamy jeszcze w Szczecinie głodne dzieci? Dowiedzieliśmy się, że pracownicy socjalni interweniują, jeśli pieniądze z 800+ wydawane są na używki. Ale to nie jedyny sposób pomocy.
- Mamy chociażby program dożywiania, więc dziecko może skorzystać z posiłku w szkole. Mamy placówki wsparcia dziennego, które też zapewniają dodatkowe wsparcie dla dzieci - powiedział dyrektor Kowalski.
Dyrektora MOPR pytaliśmy o noworodki pozostawione przez matki w szczecińskich szpitalach i o szukaniu dla nich rodzin zastępczych. Rozmawialiśmy o działającym programie wsparcia psychologicznego dla każdego i o planowanej zamianie MOPR na CUS, czyli Centrum Usług Społecznych.
I do tych tematów można wrócić - cała rozmowa jest do wysłuchania i do obejrzenia na stronie internetowej i na radiowym Facebooku.
Zaproszenie do czwartkowej "Rozmowy pod krawatem" (godz. 8.30) przyjął prof. Leszek Balcerowicz.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- 15 rodzin objętych intensywnym wsparciem... Ten projekt będziemy realizować wykorzystując doświadczenie dwóch świetnych organizacji pozarządowych: Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i Stowarzyszenia "Czas-Przestrzeń-Tożsamość", bo dla nas to też będzie nowe doświadczenie: jak budować animację lokalną tak, żeby te rodziny miały wsparcie też w swoim środowisku - wyjaśniał dyr. Kowalski.
Marcina Kowalskiego pytaliśmy także o to, czy mamy jeszcze w Szczecinie głodne dzieci? Dowiedzieliśmy się, że pracownicy socjalni interweniują, jeśli pieniądze z 800+ wydawane są na używki. Ale to nie jedyny sposób pomocy.
- Mamy chociażby program dożywiania, więc dziecko może skorzystać z posiłku w szkole. Mamy placówki wsparcia dziennego, które też zapewniają dodatkowe wsparcie dla dzieci - powiedział dyrektor Kowalski.
Dyrektora MOPR pytaliśmy o noworodki pozostawione przez matki w szczecińskich szpitalach i o szukaniu dla nich rodzin zastępczych. Rozmawialiśmy o działającym programie wsparcia psychologicznego dla każdego i o planowanej zamianie MOPR na CUS, czyli Centrum Usług Społecznych.
I do tych tematów można wrócić - cała rozmowa jest do wysłuchania i do obejrzenia na stronie internetowej i na radiowym Facebooku.
Powtórka na antenie o północy.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- 15 rodzin objętych intensywnym wsparciem... Ten projekt będziemy realizować wykorzystując doświadczenie dwóch świetnych organizacji pozarządowych: Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i Stowarzyszenia "Czas-Przestrzeń-Tożsamość", bo dla nas to też będzie nowe doświadczenie: jak budować animację lokalną tak, żeby te rodziny miały wsparcie też w swoim środowisku - wyjaśniał dyr. Kowalski.