Trenerzy cyklistów sceptycznie podchodzą do pomysłu ulokowania lodowiska na torze kolarskim. Miasto szuka zastępczego miejsca dla miejskiej ślizgawki, ponieważ Lodogryf zimą będzie nieczynny ze względu na spór miasta z syndykiem upadłej fundacji Promasters.
- Trzeba będzie zamontować lotnisko i później je zdjąć - mówi Jarema. - Wiadomo, że w czasie robót samochody z ciężkim sprzętem będą musiały przejechać przez płytę i jaką mamy gwarancję, że nie uszkodzą nam bieżni. To dla nas okres specjalistycznych przygotowań. Będziemy wyłączeni przez miesiąc, a do Polski mamy stracone "pół wieku".
Jak poinformował dyrektor wydziału sportu szczecińskiego magistratu Piotr Dykiert, miasto rozważa także inne lokalizacje. Jeśli wybierze tor kolarski, urzędnicy skonsultują wszystkie kwestie z trenerami tak, aby uprawianie tych dwóch dyscyplin nawzajem nie wykluczało się. Na torze trenują głównie młodzi kolarze - w sumie około 50 osób. Olimpijczycy zimą szkolą się w ośrodku w Pruszkowie lub w Berlinie.