Szczecińska Agencja Nieruchomości Rolnych już oficjalnie ma nowego dyrektora. Zgodnie z naszymi informacjami z ubiegłego tygodnia, obowiązki po Jacku Malickim przejął Robert Zborowski, który do tej pory pracował w szczecineckim oddziale Agencji.
Organizator rolniczych protestów w Zachodniopomorskiem - Edward Kosmal uważa, że nominacja Zborowskiego była decyzją polityczną i oznacza zaprzepaszczenie osiągnięć, które rolnicy wypracowali z Jackiem Malickim. Chodzi np. o dokładniejsze kontrole przetargów na zakup ziemi, które organizuje Agencja Nieruchomości Rolnych.
Zdaniem Malickiego, na krytykę jest jeszcze za wcześnie, a nowa osoba na stanowisku dyrektora nie musi oznaczać rewolucji w pracy Agencji. - Mój następca jest pracownikiem doświadczonym i wykwalifikowanym. Dlatego nie wyobrażam sobie innego wyjścia niż kontynuacja tego, co do tej pory robiliśmy.
Rolnicy bardzo cenili sobie współpracę z Jackiem Malickim. - Rozmawiał z nami i zapoznawał się z naszymi problemami.
Robert Zborowski nie chciał wypowiedzieć się do mikrofonu. Powiedział, że najpierw musi zapoznać się z nowymi obowiązkami. Zapewnił jednak, że będzie kontynuował politykę swojego poprzednika.
Jacek Malicki swoją funkcję w Szczecinie pełnił tymczasowo od kilku miesięcy. Zastąpił Adama Poniewskiego, który zrezygnował ze stanowiska szefa ANR po zimowych protestach rolników. Według nich, Poniewski przymykał oko na nieprawidłowości w przetargach na zakup gruntów, zwłaszcza działania tzw. słupów, czyli osób podstawionych przez zagraniczne firmy.