Kilkadziesiąt starszych osób spędza Wielkanoc na oddziale geriatrii w szpitalu przy ulicy Arkońskiej w Szczecinie.
Rodziny niektórych ciężko chorych pacjentów nie chcą zabierać ich do domów.
- Próbowaliśmy przekonać wiele rodzin, by zabrali swoich bliskich na Wielkanoc. Bywają osoby schorowane, dla których mogą to być ostatnie święta. Rodzinom mówimy o sytuacji, ale część, bojąc się, odmawia - mówi Mariusz Pietrzak, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie.
- Z rodziną jest radośniej, a tutaj wszystkie twarze, jakie widzimy są smutne i cierpiące - przyznają pacjenci.
- Niektórzy boją się, że ten przykry moment śmierci bliskiej osoby może nastąpić właśnie w święta - dodaje Pietrzak.
Wielkanoc na oddziale spędzają także dzieci ze szpitala przy Unii Lubelskiej w Szczecinie. Stan niektórych maluchów, które zmagają się z nowotworami, jest zbyt ciężki, by mogły wrócić na święta do domów.
- Próbowaliśmy przekonać wiele rodzin, by zabrali swoich bliskich na Wielkanoc. Bywają osoby schorowane, dla których mogą to być ostatnie święta. Rodzinom mówimy o sytuacji, ale część, bojąc się, odmawia - mówi Mariusz Pietrzak, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie.
- Z rodziną jest radośniej, a tutaj wszystkie twarze, jakie widzimy są smutne i cierpiące - przyznają pacjenci.
- Niektórzy boją się, że ten przykry moment śmierci bliskiej osoby może nastąpić właśnie w święta - dodaje Pietrzak.
Wielkanoc na oddziale spędzają także dzieci ze szpitala przy Unii Lubelskiej w Szczecinie. Stan niektórych maluchów, które zmagają się z nowotworami, jest zbyt ciężki, by mogły wrócić na święta do domów.