Uniwersytet Szczeciński reaktywuje Kulice. W zabytkowym dworku rodziny Bismarcków, uczelnia chce utworzyć centrum edukacyjne, które ma być miejscem współpracy polsko-niemieckiej. Powołała już pełnomocnika, który ma się tym zająć.
Pierwsze projekty powinny ruszyć na początku przyszłego roku. Działalność Kulic ma być zbliżona do tej, którą przez ostatnie lata prowadziła tam Akademia Europejska.
Uniwersytet zerwał jednak umowę ze stowarzyszeniem, bo - zdaniem rektora uczelni - działalność fundacji nie była efektywna.
Później uczelnia próbowała sprzedać dworek. Gdy okazało się, że nie ma chętnych na jego kupno, uniwersytet zdecydował, że sam rozpocznie tam działalność.
- Jest wiele osób, które przez 20 lat działalności ośrodka edukacyjnego, związały się z nim i są chętne do wspólnego działania - przyznaje Stephan Felsberg, pełnomocnik rektora ds. Kulic.
Na razie w dworku trwają prace remontowe. Trzeba m.in. wyposażyć sale edukacyjne.
- Później poszukamy środków na część hotelową. W planach jest utworzenie ok. 50 miejsc noclegowych - tłumaczy rektor Uniwersytetu Szczecińskiego, Edward Włodarczyk. - Chcemy, aby w przyszłości Kulice samofinansowały się, a bilans ich działalności wychodził na zero.
Szczegóły działalności, jaką ma prowadzić centrum edukacyjne w Kulicach będą znane jesienią. Rocznie utrzymanie dworku kosztuje uczelnię ok. 300 tysięcy złotych.
Od środy Uniwersytet Szczeciński nie jest już właścicielem XVIII-wiecznego pałacu w Stolcu, w gminie Dobra. Uczelnia zwróciła go Skarbowi Państwa. To dlatego, że nie udało się pozyskać środków na remont zabytku.
Uniwersytet zerwał jednak umowę ze stowarzyszeniem, bo - zdaniem rektora uczelni - działalność fundacji nie była efektywna.
Później uczelnia próbowała sprzedać dworek. Gdy okazało się, że nie ma chętnych na jego kupno, uniwersytet zdecydował, że sam rozpocznie tam działalność.
- Jest wiele osób, które przez 20 lat działalności ośrodka edukacyjnego, związały się z nim i są chętne do wspólnego działania - przyznaje Stephan Felsberg, pełnomocnik rektora ds. Kulic.
Na razie w dworku trwają prace remontowe. Trzeba m.in. wyposażyć sale edukacyjne.
- Później poszukamy środków na część hotelową. W planach jest utworzenie ok. 50 miejsc noclegowych - tłumaczy rektor Uniwersytetu Szczecińskiego, Edward Włodarczyk. - Chcemy, aby w przyszłości Kulice samofinansowały się, a bilans ich działalności wychodził na zero.
Szczegóły działalności, jaką ma prowadzić centrum edukacyjne w Kulicach będą znane jesienią. Rocznie utrzymanie dworku kosztuje uczelnię ok. 300 tysięcy złotych.
Od środy Uniwersytet Szczeciński nie jest już właścicielem XVIII-wiecznego pałacu w Stolcu, w gminie Dobra. Uczelnia zwróciła go Skarbowi Państwa. To dlatego, że nie udało się pozyskać środków na remont zabytku.