Komisja Senacka Uniwersytetu Szczecińskiego podtrzymała decyzję o sprzedaży zabytkowego dworku w Kulicach, w którym przez ostatnie lata działała Akademia Europejska.
- Akademia miała mniej więcej 90 dni w ciągu roku na swoją działalność w Kulicach. W tym czasie organizowała zwykle trzy seminaria naukowe - wyjaśnia rektor uczelni, profesor Edward Włodarczyk. - Reszta to były inne działania.
Rektor przypomniał, że to sąd uznał, że umowa uniwersytetu z fundacją jest nieważna, bo narusza przepisy m.in. ustawy o szkolnictwie wyższym. Podkreślił jednak, że jeśli budynku nie uda się sprzedać, trzeba będzie znaleźć najemcę.
- Nie wyobrażam sobie, żeby była to Akademia Europejska - dodał Włodarczyk.
Fundacja działała w Kulicach od ponad 20 lat. Z zarzutami uczelni się nie zgadza.
Komisja senacka zajęła się sprawą dworku, ponieważ dwa tygodnie temu zachodniopomorscy parlamentarzyści PO zaapelowali, by uczelnia nie sprzedawała "symbolu polsko-niemieckiego pojednania".
W poniedziałek, po spotkaniu z rektorem uniwersytetu, politycy przesłali do mediów oświadczenie, w którym zaznaczają, że nie stoją po żadnej ze stron. Podkreślili także, że ich intencją jest jedynie wsparcie kontynuacji dialogu polsko-niemieckiego.