Nie będzie ewakuacji pacjentów ze szpitala w Stargardzie Szczecińskim. Przynajmniej na razie. Przez następne dwa tygodnie będą trwały negocjacje 32 lekarzy wielospecjalistycznej placówki ze starostą i dyrekcją.
Grupa medyków domaga się m.in. podwyżek i zatrudnienia większej liczby specjalistów.
- Na wielu oddziałach jest niedobór lekarzy i jest problem z obsadzeniem dyżurów. Pracujemy po 8-9 dyżurów w miesiącu - mówi chirurg ze stargardzkiego szpitala.
Jeżeli oczekiwania protestujących lekarzy nie będą spełnione, wtedy odejdą. Rozmowy trwają. W tej chwili udało się podpisać porozumienie, które gwarantuje opiekę przez kolejne dwa tygodnie.
- Uzgodniliśmy podpisanie dwutygodniowych aneksów. Dzięki temu dzisiaj nie będziemy musieli ewakuować szpitala - wyjaśnia starosta stargardzki, Ireneusz Rogowski.
Dyrekcja szpitala nie odpowiedziała na naszego maila z prośbą o komentarz.
Grupa lekarzy zamierzała odejść 31 grudnia, czyli w dniu, w którym wygasają kontrakty. Po podpisaniu aneksów, decyzję odroczyła.
- Na wielu oddziałach jest niedobór lekarzy i jest problem z obsadzeniem dyżurów. Pracujemy po 8-9 dyżurów w miesiącu - mówi chirurg ze stargardzkiego szpitala.
Jeżeli oczekiwania protestujących lekarzy nie będą spełnione, wtedy odejdą. Rozmowy trwają. W tej chwili udało się podpisać porozumienie, które gwarantuje opiekę przez kolejne dwa tygodnie.
- Uzgodniliśmy podpisanie dwutygodniowych aneksów. Dzięki temu dzisiaj nie będziemy musieli ewakuować szpitala - wyjaśnia starosta stargardzki, Ireneusz Rogowski.
Dyrekcja szpitala nie odpowiedziała na naszego maila z prośbą o komentarz.
Grupa lekarzy zamierzała odejść 31 grudnia, czyli w dniu, w którym wygasają kontrakty. Po podpisaniu aneksów, decyzję odroczyła.