Szczecińska poetka Helena Raszka zmarła 17 maja. Miała 86 lat.
Raszka zadebiutowała w 1956 roku na łamach tygodnika "Ziemia i Morze" wierszem pt. "Drogi". Trzy lata później opublikowała swój pierwszy tomik poezji zatytułowany "Okruchy bursztynu".
Po strajkach stoczniowców w styczniu 1971 roku, w których brał udział jej mąż, utwory poetki zostały objęte częściowym zakazem publikacji. Sama przez długie lata nie zgadzała się na publikację tomików poetyckich ze względu na ingerencję cenzury.
- Będziemy ją pamiętać jako niezwykle wrażliwą poetkę - wspomina profesor Uniwersytetu Szczecińskiego Jerzy Madejski. - Ona miała talent liryczny. Znakomite są jej erotyki, opisy życia emocjonalnego.
Jeden z jej wierszy zauroczył Justynę Steczkowską.
Sama poetka uwielbiała spotykać się z czytelnikami. - Dla mnie poezja jest próbą rozmowy z innymi ludźmi. Zawsze tak było. Mogę słuchać, zgadzać się lub nie zgadzać, ale cieszę, że jest ta wymiana uczuć i myśli - mówiła.
W ciągu ponad 50-letniej działalności literackiej swoje wiersze drukowała w prasie lokalnej i ogólnopolskiej, m.in. w "Literaturze", "Odrze", "Poezji", "Pograniczach", "Tygodniku Solidarność" i w "Życiu Literackim".
Ostatnie tomiki "Głosy w przestrzeni" i "Imię własne" ukazały się w Szczecinie pięć lat temu. W ubiegłym roku Helena Raszka została patronką Szkoły Podstawowej nr 7 na szczecińskim Warszewie.
Po strajkach stoczniowców w styczniu 1971 roku, w których brał udział jej mąż, utwory poetki zostały objęte częściowym zakazem publikacji. Sama przez długie lata nie zgadzała się na publikację tomików poetyckich ze względu na ingerencję cenzury.
- Będziemy ją pamiętać jako niezwykle wrażliwą poetkę - wspomina profesor Uniwersytetu Szczecińskiego Jerzy Madejski. - Ona miała talent liryczny. Znakomite są jej erotyki, opisy życia emocjonalnego.
Jeden z jej wierszy zauroczył Justynę Steczkowską.
Sama poetka uwielbiała spotykać się z czytelnikami. - Dla mnie poezja jest próbą rozmowy z innymi ludźmi. Zawsze tak było. Mogę słuchać, zgadzać się lub nie zgadzać, ale cieszę, że jest ta wymiana uczuć i myśli - mówiła.
W ciągu ponad 50-letniej działalności literackiej swoje wiersze drukowała w prasie lokalnej i ogólnopolskiej, m.in. w "Literaturze", "Odrze", "Poezji", "Pograniczach", "Tygodniku Solidarność" i w "Życiu Literackim".
Ostatnie tomiki "Głosy w przestrzeni" i "Imię własne" ukazały się w Szczecinie pięć lat temu. W ubiegłym roku Helena Raszka została patronką Szkoły Podstawowej nr 7 na szczecińskim Warszewie.