- Rząd PiS, a wcześniej PO wykorzystuje nieszczęście imigrantów, by budować tożsamość narodową - mówił w "Rozmowie pod krawatem" ksiądz Kazimierz Sowa.
Publicysta w audycji Radia Szczecin stwierdził, że dziwi się obawom przed imigrantami. Jego zdaniem Polacy nie boją się, że uchodźcy zabiorą im pracę lub będą to terroryści. Według kapłana lęk jest podsycany przez polityków.
- Tutaj nie chodzi o to, czy mamy okazać solidarność wobec tych ludzi, tylko, czy mamy potwierdzić swoim potencjalnym wyborcom "tak, macie rację: uchodźca-imigrant to zagrożenie i my Was przed tym obronimy". To jest całe nieszczęście, najgorsza rzecz w polityce, że wykorzystuje się nieszczęście, by budować egoistyczną tożsamość narodową. To nie jest pretensja do rządu PiS, bo tak samo zachowała się Platforma. To jest pretensja do wielu europejskich rządów - stwierdził ks. Sowa.
Proponowane przez Komisję Europejską kary finansowe za odmowę przyjęcia imigrantów ksiądz skomentował jako "nieszczęśliwy pomysł", ale zaznaczył, że "nie można być solidarnym wyrywkowo".
- Tutaj nie chodzi o to, czy mamy okazać solidarność wobec tych ludzi, tylko, czy mamy potwierdzić swoim potencjalnym wyborcom "tak, macie rację: uchodźca-imigrant to zagrożenie i my Was przed tym obronimy". To jest całe nieszczęście, najgorsza rzecz w polityce, że wykorzystuje się nieszczęście, by budować egoistyczną tożsamość narodową. To nie jest pretensja do rządu PiS, bo tak samo zachowała się Platforma. To jest pretensja do wielu europejskich rządów - stwierdził ks. Sowa.
Proponowane przez Komisję Europejską kary finansowe za odmowę przyjęcia imigrantów ksiądz skomentował jako "nieszczęśliwy pomysł", ale zaznaczył, że "nie można być solidarnym wyrywkowo".