Opozycja: naruszenie prawa, koalicja: demokratyczny argument
- tak radni zachodniopomorskiego Sejmiku komentowali w "Kawiarence politycznej" zmianę wiceprzewodniczącego.
- tak radni zachodniopomorskiego Sejmiku komentowali w "Kawiarence politycznej" zmianę wiceprzewodniczącego.
- Odwołaliście Jerzego Kotlęgę, który reprezentuje blisko 60 tys. wyborców. To, że nie ma klubu SLD w Sejmiku nie oznacza, że na lewicę w Zachodniopomorskiem nikt nie głosował. I to jest wasza podłość. Potraktowaliście wyborców SLD w imię swoich interesów tak, jak to nastąpiło - grzmiał Dariusz Wieczorek.
Marszałek województwa Olgierd Geblewicz z Platformy Obywatelskiej tłumaczył, że Kotlęga nie reprezentował klubu, więc w połowie kadencji wiceprzewodniczącym został inny radny - Adam Ostaszewski (bez przynależności klubowej).
- Przez dwa lata pan Kotlęga reprezentował siebie i pana Wieczorka. Po dwóch latach radni Adam Ostaszewski i Artur Nycz doszli do wniosku, że dobrze by było, gdyby nastąpiła rotacja. Tak jest np. w radzie miasta Szczecina [co roku zmieniany jest przewodniczący rady - red.] - mówił Geblewicz.
Paweł Mucha z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że przy głosowaniu doszło do naruszenia prawa, bo uchwała o zmianach w prezydium Sejmiku powinna zostać zgłoszona wcześniej.
Zapowiedział, że jego klub powiadomi wojewodę.
- Nie było nigdy takiego precedensu. Dzięki wam standardy spadły do zera, bo radny, który nie jest przedstawicielem żadnego klubu i reprezentuje sam siebie - jest wiceprzewodniczącym rady - ocenił Mucha.
- Interwencja wojewody nic nie zmieni - twierdzi Jarosław Rzepa z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Nie sądzę, by wojewoda miał podstawy do uchylenia tej uchwały. Były to decyzje zarządu województwa, który po dwóch latach pracy dokonał oceny i doszedł do wniosku, że zmiany są potrzebne.
Do zmiany wiceprzewodniczącego doszło na wtorkowej sesji województwa. Adam Ostaszewski to były radny SLD. W trakcie kadencji wystąpił z tego klubu.
Posłuchaj całej "Kawiarenki politycznej" - 18.12.2016 r.