"Tak dla edukacji, nie dla deprawacji" - nauczyciele i rodzice protestowali na placu Adamowicza w Szczecinie przeciwko wprowadzeniu do szkół "Edukacji zdrowotnej".
Jednym z dziesięciu zagadnień nowego przedmiotu jest edukacja seksualna, która budzi największe kontrowersje wśród rodziców. Jak sami mówią, obawiają się antyrodzinnej seksualizacji ich dzieci.
- Ręce precz od naszych dzieci! Tak dla edukacji, nie dla deprawacji! - skandowali protestujący.
- Wszystko się nie podoba. Te zmiany, które będą, będą deprawacyjne i destrukcyjne dla całego społeczeństwa, nie tylko dla dzieci. - Wprowadzanie treści nieadekwatnych do wieku. - Za bardzo państwo próbuje ingerować w intymne sfery rodziny - tłumaczyli demonstrujący.
- Ręce precz od naszych dzieci! Tak dla edukacji, nie dla deprawacji! - skandowali protestujący.
- Wszystko się nie podoba. Te zmiany, które będą, będą deprawacyjne i destrukcyjne dla całego społeczeństwa, nie tylko dla dzieci. - Wprowadzanie treści nieadekwatnych do wieku. - Za bardzo państwo próbuje ingerować w intymne sfery rodziny - tłumaczyli demonstrujący.
- Rozumiemy to, że rodzic może mieć obawy - odpowiada Paweł Palczyński, Zachodniopomorski Kurator Oświaty. - Uważam, że te treści, które są przekazywane w tym przedmiocie, są bezpieczne i tak naprawdę wspierają ucznia, pokazują profilaktykę i uczą samokrytycyzmu, ale również mogą wesprzeć rodziców.
Nie możemy mówić o zdrowiu całościowo pomijając zdrowie psychiczne i seksualne - twierdzi Palczyński.
- Młody człowiek ma prawo naukowo dowiedzieć się o dojrzewaniu, o ciąży, porodzie i o wielu aspektach życia seksualnego w sposób rzetelny i naukowy. Szkoła nie będzie namawiać do z różnego rodzaju zachowań - tłumaczy Palczyński.
Projekt podstawy programowej był szeroko konsultowany w ministerstwie, do niedawna trwały konsultacje - dodaje Palczyński.
- Wpłynęło kilka tysięcy uwag do tego projektu podstawy programowej, a więc każdy miał prawo się wypowiedzieć. Wszystkie uwagi są dokładnie analizowane przez zespół ekspercki i będą brane pod uwagę przy ostatecznym rozporządzeniu w tej sprawie - dodaje Palczyński.
"Edukacja zdrowotna" ma wejść do szkół od 1 września. Przedmiot przewidziany jest dla szkół podstawowych (od 4 klasy) i liceów. Do końca nie wiadomo czy przedmiot będzie obowiązkowy.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski/Kacper Narodzonek
"Tak dla edukacji, nie dla deprawacji" - nauczyciele i rodzice protestowali na placu Adamowicza w Szczecinie przeciwko wprowadzeniu do szkół "Edukacji zdrowotnej".
Nie możemy mówić o zdrowiu całościowo pomijając zdrowie psychiczne i seksualne - twierdzi Palczyński.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
z tego, co widzę na zdjęciach, to większość protestujących stanowili... dziadkowie i babcie!
Znaczy: waleczne zastępy Rydzyka :))
@Jan Nowak-Podobno jest 56 płci, ty do jakiej się kwalifikujesz?
@ Jan Nowak-radzę skorzystać z dobrego okulisty mr samozwaniec. Widzę,że cała twoja radość z życia, to siedzenie w kapciach i komentowanie na Radiu Szczecin
odezwał @marek - mój osobisty stalker :))
Masz jakąś obsesję na moim punkcie? Lecz się gościu! LECZ!
Nie jest prawdą, że treści w tzw."Edukacji zdrowotnej" są bezpieczne, polecam prześledzenie szczegółów.
Ministerstwo Likwidacji Edukacji sięga za daleko, na co nie ma naszej zgody.
Pozdrawiam Protestujących