Aleksander Doba po cichu wypłynął w swoją 3. samotną wyprawę i jest już na oceanie. Jego ekipa przesłała nagranie wideo z pożegnania najsłynniejszego kajakarza świata podczas jego startu z półwyspu Sandy Hook w Nowym Jorku.
Na kilkuminutowym filmie podróżnik jest już w swoim kajaku "Olo" na wodzie. 70-letni kajakarz rozpoczynając wyprawę był jak zawsze pogodny i pełen dobrych myśli, mówił, że czuje się dobrze i spakował mniej rzeczy.
Doba, w tajemnicy przed dziennikarzami, wypłynął 8 maja przed godziną 3 w nocy (czasu polskiego) z wybrzeża amerykańskiego stanu New Jersey. Dopiero później poinformował, że jest już na trasie. Pierwszego dnia opuścił zatokę Sandy Hook i wypłynął na otwarty ocean. To trudny moment z powodu silnego wiatru, w podobnym rejonie rok temu kajakarz zakończył wyprawę, gdy fale przewróciły jego kajak.
Koniec wyprawy podróżnik planuje na początek września.
Doba przepłynął już Ocean Atlantycki trasą najkrótszą i najdłuższą. Tym razem chce pokonać Atlantyk płynąc najtrudniejszym szlakiem północnym.
Doba, w tajemnicy przed dziennikarzami, wypłynął 8 maja przed godziną 3 w nocy (czasu polskiego) z wybrzeża amerykańskiego stanu New Jersey. Dopiero później poinformował, że jest już na trasie. Pierwszego dnia opuścił zatokę Sandy Hook i wypłynął na otwarty ocean. To trudny moment z powodu silnego wiatru, w podobnym rejonie rok temu kajakarz zakończył wyprawę, gdy fale przewróciły jego kajak.
Koniec wyprawy podróżnik planuje na początek września.
Doba przepłynął już Ocean Atlantycki trasą najkrótszą i najdłuższą. Tym razem chce pokonać Atlantyk płynąc najtrudniejszym szlakiem północnym.