"Łona" otrzymał tytuł Młodego Ambasadora Polszczyzny. W studiu Radia Szczecin przyznał: to dla mnie szok.
Raper ze Szczecina został uhonorowany przez Radę Języka Polskiego kilka dni temu, a w piątek o wyróżnieniu mówił w "Rozmowach pod krawatem".
- Nazywanie mnie młodym jest swego rodzaju nadużyciem. Ambasadorstwo polszczyźniane jest czymś, co trudno mi przypisać. W liście było uzasadnienie, że teksty są mądrze napisane i widać w nich dbałość o jeżyk. To bardzo miłe komplementy, chociaż uważam, że na wyrost - stwierdził artysta.
Adam "Łona" Zieliński w swoich tekstach używa wulgaryzmów. Ale jak tłumaczył z tytułem Ambasadora Polszczyzny się to nie kłóci.
- Używanie wulgaryzmów co jakiś czas, oszczędnie i z umiarem nie służy zubażaniu języka. Wręcz przeciwnie, czyni ten język bardziej jędrnym. I to jest ze wszech miar spoko - podkreślił Zieliński.
"Łona" to współautor siedmiu albumów, dwa z nich - "Nawiasem Mówiąc" oraz "Cztery i pół" zyskały miano "Złotych Płyt".
- Nazywanie mnie młodym jest swego rodzaju nadużyciem. Ambasadorstwo polszczyźniane jest czymś, co trudno mi przypisać. W liście było uzasadnienie, że teksty są mądrze napisane i widać w nich dbałość o jeżyk. To bardzo miłe komplementy, chociaż uważam, że na wyrost - stwierdził artysta.
Adam "Łona" Zieliński w swoich tekstach używa wulgaryzmów. Ale jak tłumaczył z tytułem Ambasadora Polszczyzny się to nie kłóci.
- Używanie wulgaryzmów co jakiś czas, oszczędnie i z umiarem nie służy zubażaniu języka. Wręcz przeciwnie, czyni ten język bardziej jędrnym. I to jest ze wszech miar spoko - podkreślił Zieliński.
"Łona" to współautor siedmiu albumów, dwa z nich - "Nawiasem Mówiąc" oraz "Cztery i pół" zyskały miano "Złotych Płyt".