Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Goście "Kawiarenki politycznej" rozmawiali o krytycznej rezolucji PE w sprawie naszego kraju. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Goście "Kawiarenki politycznej" rozmawiali o krytycznej rezolucji PE w sprawie naszego kraju. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Sprzeczne opinie co do działań Parlamentu Europejskiego względem Polski. Goście "Kawiarenki politycznej" rozmawiali o jego krytycznej rezolucji w sprawie naszego kraju.
Przyjęty w minioną środę dokument mówi o naruszeniu wartości unijnych i zaniepokojeniu zmianami w sądownictwie.

Jak ocenił Remigiusz Bęben z Nowoczesnej nie jest on niczym niewłaściwym. - Problemy powinny być rozwiązywane rzeczywiście we własnym domu, ale ja czuję się Europejczykiem. Uważam, że Parlament Europejski jest naszym parlamentem, dlatego nie widzę nic złego w tym, że dyskutuje się o problemach, które pojawiają się w naszym kraju właśnie na tym forum - powiedział Bęben.

Według przewodniczącego klubu radnych Platformy Obywatelskiej w szczecińskiej Radzie Miasta Pawła Bartnika rezolucja to odpowiedź na działania rządu Prawa i Sprawiedliwości zmierzające do wyjścia z Unii Europejskiej.

- Myślę, że większość Polaków jest dalej za tym, żeby być częścią Unii Europejskiej i chcą przestrzegać tych zasad. Rząd Rzeczpospolitej nie chce ich przestrzegać, bowiem moim zdaniem, za cel przyjął sobie wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej - stwierdził Bartnik.

Jak mówił Dawid Wojton z Kukiz'15 rezolucja nie powinna mieć miejsca. - Wszelkie działania i wyciąganie naszych wewnętrznych konfliktów, nieważne czy obecnej grupy rządzącej czy wcześniejszej poza nasz kraj jest dziecinadą - ocenił Wojton.

Marcin Sajniak z ugrupowania "Wolni i Solidarni" uważa, że Parlament Europejski przymyka oczy na inne problemy Europy.

- W Hiszpanii mieliśmy sceny, które przez ostatnie dwa lata nie działy się w Polsce. Dlaczego Parlament Europejski nie zajmuje się sprawą Hiszpanii, dlaczego tego typu rezolucje nie są podejmowane w sprawie innych państw, w sprawie terroryzmu? - pytał Sajniak.

Zdaniem Rafała Niburskiego, wiceprzewodniczącego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w szczecińskiej Radzie Miasta, rezolucja to odwracanie kota ogonem.

- To jest odwrócenie uwagi od realnych problemów Unii Europejskiej, jakimi są Brexit, problemy migracyjne. Podjęto rezolucję, żeby te wszystkie realne problemy UE zamieść pod dywan - uważa Niburski.

Rezolucja wzywa Polskę do przestrzegania unijnego prawa. Zainicjowała ona także procedurę, która może zakończyć się sankcjami.
Jak ocenił Remigiusz Bęben z Nowoczesnej nie jest on niczym niewłaściwym.
Według przewodniczącego klubu radnych Platformy Obywatelskiej w szczecińskiej Radzie Miasta Pawła Bartnika rezolucja to odpowiedź na działania rządu Prawa i Sprawiedliwości zmierzające do wyjścia z Unii Europejskiej.
Jak mówił Dawid Wojton z Kukiz'15 rezolucja nie powinna mieć miejsca.
Marcin Sajniak z ugrupowania "Wolni i Solidarni" uważa, że Parlament Europejski przymyka oczy na inne problemy Europy.
Zdaniem Rafała Niburskiego, wiceprzewodniczącego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w szczecińskiej Radzie Miasta, rezolucja to odwracanie kota ogonem.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty