17 sierpnia mija 20 lat od tragicznej śmierci dwóch sportowców - polskich mistrzów olimpijskich w konkurencjach lekkoatletycznych: kulomiota Władysława Komara i tyczkarza Tadeusza Ślusarskiego. Obaj zginęli w wypadku samochodowym, 17 sierpnia 1998 roku, w okolicach Szczecina. Mieli: 58 i 48 lat.
Wracali z zawodów lekkoatletycznych w Międzyzdrojach. Ich samochód zderzył się z autem innego sportowca - Jarosława Marca, reprezentanta Polski w biegu na 400 metrów. W wyniku doznanych obrażeń, lekkoatleta zmarł kilka dni później, 22 sierpnia. Miał 35 lat.
Władysław Komar był jednym z najlepszych polskich kulomiotów, 16-krotnym rekordzistą Polski. Dwukrotnie zdobył brązowy medal mistrzostw Europy - w 1966 roku w Budapeszcie i w 1971 roku w Helsinkach. Bogatą karierę sportową przypieczętował zdobyciem złotego medalu na olimpiadzie w Monachium w 1972 roku. Grał też w rugby. Był barwną postacią, przejawiał zdolności artystyczne, po odejściu ze sportu występował w kabaretach oraz filmach, między innymi w słynnych "Piratach" Romana Polańskiego.
Tadeusz Ślusarski, w swojej karierze, trzykrotnie uczestniczył w igrzyskach olimpijskich. W 1972 roku w Monachium - bez sukcesu, cztery lata później w Montrealu zdobył złoty medal, gdy pokonał po pasjonującej walce, Fina Kalliomaeki oraz Amerykanina Robertsa.
W 1980 roku w Moskwie zajął drugie miejsce, przegrywając jedynie z innym Polakiem - Władysławem Kozakiewiczem. Był też dwukrotnym halowym mistrzem Europy oraz srebrnym medalistą uniwersjady. Karierę zakończył mając 38 lat, potem był trenerem w Skrze oraz klubie Start w Otwocku. Niedługo przed wypadkiem powstał plan, aby objął opiekę nad kadrą polskich tyczkarzy.
Komar i Ślusarski przyjaźnili się od wielu lat. Zostali pochowani obok siebie, na wojskowych Powązkach w Warszawie.
Władysław Komar był jednym z najlepszych polskich kulomiotów, 16-krotnym rekordzistą Polski. Dwukrotnie zdobył brązowy medal mistrzostw Europy - w 1966 roku w Budapeszcie i w 1971 roku w Helsinkach. Bogatą karierę sportową przypieczętował zdobyciem złotego medalu na olimpiadzie w Monachium w 1972 roku. Grał też w rugby. Był barwną postacią, przejawiał zdolności artystyczne, po odejściu ze sportu występował w kabaretach oraz filmach, między innymi w słynnych "Piratach" Romana Polańskiego.
Tadeusz Ślusarski, w swojej karierze, trzykrotnie uczestniczył w igrzyskach olimpijskich. W 1972 roku w Monachium - bez sukcesu, cztery lata później w Montrealu zdobył złoty medal, gdy pokonał po pasjonującej walce, Fina Kalliomaeki oraz Amerykanina Robertsa.
W 1980 roku w Moskwie zajął drugie miejsce, przegrywając jedynie z innym Polakiem - Władysławem Kozakiewiczem. Był też dwukrotnym halowym mistrzem Europy oraz srebrnym medalistą uniwersjady. Karierę zakończył mając 38 lat, potem był trenerem w Skrze oraz klubie Start w Otwocku. Niedługo przed wypadkiem powstał plan, aby objął opiekę nad kadrą polskich tyczkarzy.
Komar i Ślusarski przyjaźnili się od wielu lat. Zostali pochowani obok siebie, na wojskowych Powązkach w Warszawie.