Sejm zdecydował, że 12 listopada będzie w tym roku dniem wolnym od pracy. Dobrze, że będziemy świętowali, ale można było o wprowadzeniu dnia wolnego od pracy pomyśleć wcześniej - to opinie gości "Radia Szczecin na Wieczór".
Zdaniem socjologa prof. Jana Nikołajewa, wprowadzenie dnia wolnego to dobry pomysł. Dodatkowy dzień będzie można spędzić z rodziną.
- Myślę, że nie tylko mnie się podoba, ale każdemu. Zważywszy na fakt, że są to skumulowane dwa dni, jeśli będzie temu towarzyszyła jeszcze taka oferta o charakterze możliwości spędzenia czasu rodzinnie, to najprawdopodobniej będzie to jakoś tak akceptowalne - mówi Nikołajew.
Waldemar Aspadarec, ekonomista Uniwersytetu Szczecińskiego powiedział, że nie jesteśmy krajem, który odbiega pod względem liczby dni wolnych od pracy od średniej europejskiej.
- Jesteśmy bodajże drugim krajem w Europie, jednym z czołówki na świecie, gdzie przeciętna liczba roboczogodzin przypadająca na pracownika, jest bardzo wysoka. Zakładam, że jak raz na sto lat uzyskamy jeden dodatkowy dzień, to krzywda polskiej gospodarce się nie stanie - mówi Aspadarec.
Piotr Sobeyko-Bejnarowicz, wiceprezes Zarządu Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego choć uważa, że wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego było słuszne, to szkoda, że zostało to uchwalone w ostatniej chwili.
- Jestem zdecydowanie za świętowaniem. Pewnie wielu przedsiębiorców ma inne zdanie ode mnie, natomiast bardzo mi się nie podoba tryb. Ponieważ, jeżeli byśmy to zaplanowali, to moglibyśmy wszystko załatwić spokojnie. A teraz będzie się nam spiętrzała niesamowita ilość spraw do załatwienia - mówi Sobeyko-Bejnarowicz.
Za ogłoszeniem 12 listopada dniem wolnym od pracy głosowało 233 posłów, 105 było przeciw, a 77 wstrzymało się od głosu.
- Myślę, że nie tylko mnie się podoba, ale każdemu. Zważywszy na fakt, że są to skumulowane dwa dni, jeśli będzie temu towarzyszyła jeszcze taka oferta o charakterze możliwości spędzenia czasu rodzinnie, to najprawdopodobniej będzie to jakoś tak akceptowalne - mówi Nikołajew.
Waldemar Aspadarec, ekonomista Uniwersytetu Szczecińskiego powiedział, że nie jesteśmy krajem, który odbiega pod względem liczby dni wolnych od pracy od średniej europejskiej.
- Jesteśmy bodajże drugim krajem w Europie, jednym z czołówki na świecie, gdzie przeciętna liczba roboczogodzin przypadająca na pracownika, jest bardzo wysoka. Zakładam, że jak raz na sto lat uzyskamy jeden dodatkowy dzień, to krzywda polskiej gospodarce się nie stanie - mówi Aspadarec.
Piotr Sobeyko-Bejnarowicz, wiceprezes Zarządu Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego choć uważa, że wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego było słuszne, to szkoda, że zostało to uchwalone w ostatniej chwili.
- Jestem zdecydowanie za świętowaniem. Pewnie wielu przedsiębiorców ma inne zdanie ode mnie, natomiast bardzo mi się nie podoba tryb. Ponieważ, jeżeli byśmy to zaplanowali, to moglibyśmy wszystko załatwić spokojnie. A teraz będzie się nam spiętrzała niesamowita ilość spraw do załatwienia - mówi Sobeyko-Bejnarowicz.
Za ogłoszeniem 12 listopada dniem wolnym od pracy głosowało 233 posłów, 105 było przeciw, a 77 wstrzymało się od głosu.
Zdaniem socjologa prof. Jana Nikołajewa, wprowadzenie dnia wolnego to dobry pomysł. Dodatkowy dzień będzie można spędzić z rodziną.
Waldemar Aspadarec, ekonomista Uniwersytetu Szczecińskiego powiedział, że nie jesteśmy krajem, który odbiega pod względem liczby dni wolnych od pracy od średniej europejskiej.