To był ostatni akt Bitwy o głosy, czyli debaty przed drugą turą wyborów prezydenckich, pomiędzy urzędującym włodarzem Szczecina Piotrem Krzystkiem a kandydatem na to stanowisko Bartłomiejem Sochańskim.
W studiu S-1 obaj kandydaci przedstawiali swoje zdanie na tematy, które tyczą się mieszkańców Szczecina. Mówili m.in. o hali widowiskowo-sportowej przy ulicy Szafera.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta miasta Bartłomiej Sochański powiedział, że pieniądze mieszkańców użyte na budowę hali są marnotrawione.
- Powstała kosztem pieniędzy podatników - 200 milionów złotych. Zarządzana jest w sposób nietransparentny. Wpływy miasta za używanie nazwy Netto Arena nie są jawne. Zespoły sportowe nie mogą na tej hali trenować z uwagi na to, że jest ona dla nich zbyt droga. Hala sportowa zamienia się powoli w taki "cocnert hall" - uważa Sochański.
Piotr Krzystek odpowiadał, że budując halę przełamał niemoc swoich poprzedników.
- Udało się halę zbudować. Wielu prezydentów próbowało, wielu mówiło, ja to po prostu zrobiłem. Jest to hala widowiskowo-sportowa, czyli realizuje dwie funkcje. Mamy niestety trochę pecha do energetyki, bo przypomnijcie sobie o tym, że mieliśmy kiedyś największy w Polsce balckout. Poradziliśmy sobie z tym blackoutem. Takie sytuacje niestety mogą się zdarzać, ale jesteśmy na nie gotowi - ripostował Krzystek.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w niedzielę 4 listopada. W pierwszej Piotr Krzystek wyprzedził Bartłomieja Sochańskiego o prawie 40 tysięcy głosów.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta miasta Bartłomiej Sochański powiedział, że pieniądze mieszkańców użyte na budowę hali są marnotrawione.
- Powstała kosztem pieniędzy podatników - 200 milionów złotych. Zarządzana jest w sposób nietransparentny. Wpływy miasta za używanie nazwy Netto Arena nie są jawne. Zespoły sportowe nie mogą na tej hali trenować z uwagi na to, że jest ona dla nich zbyt droga. Hala sportowa zamienia się powoli w taki "cocnert hall" - uważa Sochański.
Piotr Krzystek odpowiadał, że budując halę przełamał niemoc swoich poprzedników.
- Udało się halę zbudować. Wielu prezydentów próbowało, wielu mówiło, ja to po prostu zrobiłem. Jest to hala widowiskowo-sportowa, czyli realizuje dwie funkcje. Mamy niestety trochę pecha do energetyki, bo przypomnijcie sobie o tym, że mieliśmy kiedyś największy w Polsce balckout. Poradziliśmy sobie z tym blackoutem. Takie sytuacje niestety mogą się zdarzać, ale jesteśmy na nie gotowi - ripostował Krzystek.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w niedzielę 4 listopada. W pierwszej Piotr Krzystek wyprzedził Bartłomieja Sochańskiego o prawie 40 tysięcy głosów.