Ustalenia śledztwa w sprawie inwestycji w Senegalu są "porażające" - mówił w "Rozmowie pod krawatem" prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki.
To komentarz do głośnej sprawy zakupu - przez poprzedni zarząd Zakładów Chemicznych "Police" - kopalni surowców w Senegalu za około 30 milionów dolarów. Obecny zarząd zawiadomił prokuraturę, bo w jego ocenie, to jedynie "dziura w ziemi" z niewielką ilością fosforytów. Były zarząd zarzuty odpiera.
- Fakty będą porażające, a ja je znam! Główne postępowanie się toczy. Liczę na to, że prokuratura wreszcie skompletuje akt oskarżenia, ale jest to wielowątkowe, taka skala... Jestem pod wrażeniem ustaleń prokuratury, ale ze względu na tajemnicę śledztwa nie mogę nic powiedzieć - zaznaczył prezes Wojciech Wardacki.
W ocenie obecnego zarządu Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police na inwestycji w Senegalu straciły ok. 400 mln złotych.
- Fakty będą porażające, a ja je znam! Główne postępowanie się toczy. Liczę na to, że prokuratura wreszcie skompletuje akt oskarżenia, ale jest to wielowątkowe, taka skala... Jestem pod wrażeniem ustaleń prokuratury, ale ze względu na tajemnicę śledztwa nie mogę nic powiedzieć - zaznaczył prezes Wojciech Wardacki.
W ocenie obecnego zarządu Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police na inwestycji w Senegalu straciły ok. 400 mln złotych.