Piotr Krzystek rozczarował, zdziwił i wykonał woltę - to ocena miejskiego radnego Prawa i Sprawiedliwości. Leszek Duklanowski w środowej "Rozmowie pod krawatem" wracał do zawiązania współpracy przez prezydenta Piotra Krzystka i radnych Koalicji Obywatelskiej.
Przy okazji komentował zerwanie współpracy z Prawem i Sprawiedliwością.
- Dla mnie jet to niezrozumiałe. Nie wiem dlaczego pan prezydent Krzystek wybrał współpracę z Platformą, kiedy w czasie kampanii dosyć - delikatnie mówiąc - był atakowany i krytykowany przez Platformę i pana posła Nitrasa. Z naszej strony wiemy jak pan Bartłomiej Sochański bardzo spokojnie i bardzo merytorycznie oraz przyjaźnie odnosił się do kandydatury prezydenta Krzystka - powiedział Duklanowski.
Radny zapowiedział "życzliwą krytykę" jako opozycja w radzie miasta. Z kolei Piotr Krzystek i jego współpracownicy utrzymują, że współpraca z Koalicją Obywatelską to "porozumienie programowe", a nie koalicja. Wcześniej, przez dwie kadencje podobne porozumienie prezydent miał z PiS-em.
- Dla mnie jet to niezrozumiałe. Nie wiem dlaczego pan prezydent Krzystek wybrał współpracę z Platformą, kiedy w czasie kampanii dosyć - delikatnie mówiąc - był atakowany i krytykowany przez Platformę i pana posła Nitrasa. Z naszej strony wiemy jak pan Bartłomiej Sochański bardzo spokojnie i bardzo merytorycznie oraz przyjaźnie odnosił się do kandydatury prezydenta Krzystka - powiedział Duklanowski.
Radny zapowiedział "życzliwą krytykę" jako opozycja w radzie miasta. Z kolei Piotr Krzystek i jego współpracownicy utrzymują, że współpraca z Koalicją Obywatelską to "porozumienie programowe", a nie koalicja. Wcześniej, przez dwie kadencje podobne porozumienie prezydent miał z PiS-em.
Dodaj komentarz 3 komentarze
To bardzo zrozumiałe. Nie zapominajmy dzięki komu rozpoczął swoją prezydencką przygodę, a korzeni trudno się całkowicie pozbyć.
TYo akurat dość zrozumiałe:
Środki unijne w ramach RPO rozdaje Marszałek ( a nie rząd, co PiS sugerowało w kampanii), wybory do Sejmiku wygrała PO / KO, w związku z tym marszałek jest z KO, pozostawanie wobec tego układu w opozycji nie miałoby sensu dla miasta. Pan radny wbrew temu co mówi moim zdaniem doskonale to rozumie.
No tak, wcześniej 2 kadencje próbował rządzić po swojemu ale koalicjant (pis) wrzucał mu średniokompetentnych zastępców albo śmierdzące tematy typu pomnij kaczyńskiego. Wtedy to było ok. Teraz Krzystek znowu próbuje rządzić po swojemu, nie ma oficjalnego koalicjanta, który podrzuca mu swoich misiewiczów czy śmierdzące tematy i... dla pisu to niezrozumiałe. Jaki z tego morał? Pis to stan umysłu, logiki w nim brak.