Nie dwa, a cztery razy w roku będą w Szczecinie prowadzone opryski przeciwko komarom i kleszczom. Poza parkami, kąpieliskami czy cmentarzami akcja ma objąć także tereny szkół, przedszkoli i żłobków.
Zgodnie z planem pierwszy oprysk ma się odbyć na przełomie marca i kwietnia, drugi w czerwcu, trzeci w drugiej połowie sierpnia, a czwarty we wrześniu.
Jak przyznawała w "Radio Szczecin na Wieczór" dr hab. Beata Wodecka z Wydziału Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego, z roku na rok kleszczy jest coraz więcej.
- Jest coraz cieplej, a poza tym kiedyś było regułą, że były szczyty aktywności kleszczy: wiosenny i jesienny. W tej chwili prawie to zanika i takiego letniego uspokojenia prawie się nie zauważa - powiedziała Wodecka.
- Gdy kleszcz już nas ugryzie, to nie zawsze konieczna jest od razu interwencja lekarza, ale należy usunąć kleszcza jak najszybciej - dodaje prof. Miłosz Parczewski, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Nabytych Niedoborów Immunologicznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. - Można to zrobić osobiście, można to zrobić gotowymi zestawami, które są dostępne w aptekach. Można to zrobić pęsetą w zależności od umiejętności. Miejsce pokąsania przez kleszcza należy obserwować do 30 dni. Oglądamy miejsce ukąszenia i jeżeli coś się z nim dzieje i pojawia się rumień, to wtedy warto pójść do lekarza.
Zgodnie z danymi sanepidu, w poprzednim roku w regionie było dokładnie 768 przypadków zachorowań na boreliozę.
Jak przyznawała w "Radio Szczecin na Wieczór" dr hab. Beata Wodecka z Wydziału Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego, z roku na rok kleszczy jest coraz więcej.
- Jest coraz cieplej, a poza tym kiedyś było regułą, że były szczyty aktywności kleszczy: wiosenny i jesienny. W tej chwili prawie to zanika i takiego letniego uspokojenia prawie się nie zauważa - powiedziała Wodecka.
- Gdy kleszcz już nas ugryzie, to nie zawsze konieczna jest od razu interwencja lekarza, ale należy usunąć kleszcza jak najszybciej - dodaje prof. Miłosz Parczewski, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Nabytych Niedoborów Immunologicznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. - Można to zrobić osobiście, można to zrobić gotowymi zestawami, które są dostępne w aptekach. Można to zrobić pęsetą w zależności od umiejętności. Miejsce pokąsania przez kleszcza należy obserwować do 30 dni. Oglądamy miejsce ukąszenia i jeżeli coś się z nim dzieje i pojawia się rumień, to wtedy warto pójść do lekarza.
Zgodnie z danymi sanepidu, w poprzednim roku w regionie było dokładnie 768 przypadków zachorowań na boreliozę.