Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Dwustukilogramowa bomba została wyciągnięta przez saperów. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Dwustukilogramowa bomba została wyciągnięta przez saperów. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
"Ta sytuacja była groźniejsza niż poprzednie" - powiedział, po wywiezieniu niewybuchu z czasów II wojny światowej, Władysław Diakun, burmistrz Polic.
Bomba została znaleziona przez operatora koparki podczas prac budowlanych przy wiadukcie niedaleko Zakładów Chemicznych Police. Niewybuch znajdował się 12 metrów od gazociągu.

- Tę sytuację oceniam jako groźniejszą niż tę z 9 grudnia, bowiem były, jak gdyby trzy stopnie zagrożenia. Pierwszy to sam niewybuch, drugi - bliska lokalizacja rurociągu gazowego, jak i również amoniak w zakładach chemicznych oraz zgromadzone tam chemikalia - mówił Diakun.

Choć bomba została znaleziona w środę, sztab kryzysowy zdecydował o wydobyciu jej w sobotę. Miało to związek z ewakuacją pracowników, jak informowała Katarzyna Leśnicka z Komendy powiatowej Policji w Policach.

- Ewakuacja została zaplanowana na sobotę, ponieważ Zakłady Chemiczne Police oraz pobliskie przedsiębiorstwa pracują zazwyczaj w dni powszednie - od poniedziałku do piątku. W sobotę jest mniej pracowników, dlatego to dzisiaj została podjęta bomba - mówiła Leśnicka.

Burmistrz Władysław Diakun zapewniał, że akcja wydobycia niewybuchu przebiegała bardzo sprawnie. - Tu było widoczne wielkie zaangażowanie wszystkich osób odpowiedzialnych za to. Bardzo im za to dziękuję. W moim 20-letnim stażu przeżyłem około 25 operacji wydobycia niewybuchów w Policach - powiedział Diakun.

Akcja wywiezienia niewybuch była bardzo trudna ze względu na duże zagrożenia, jak opowiadał starszy kapitan Piotr Maciejczyk z Państwowej Straży Pożarnej. W akcji brało udział 35 zastępów straży pożarnej w tym 121 strażaków.

- My w celu zabezpieczenia zorganizowaliśmy trzy punkty koncentracji naszych silnych środków. Dwa na południu od strefy zagrożenia, pierwszy w jednostce ratowniczo-gaśniczej, drugi punkt w siedzibie SPPK, a trzeci na północ od strefy zagrożenia na terenie zakładów chemicznych - powiedział Maciejczyk.

W czasie akcji saperskiej ewakuowano wszystkich pracowników Zakładów Chemicznych Police i innych firm w promieniu 1200 metrów od niewybuchu.

- Ewakuację przeprowadzały Zakłady Chemiczne Police. Dodatkowo jeszcze Zakłady Chemiczne zgromadziły ratowników chemicznych oraz grupy remontowe. Byli oni w stałej gotowości – dodał Maciejczyk.

Bomba z czasów II wojny światowej jest transportowana na Poligon w Drawsku Pomorskim, gdzie zostanie zdetonowana.
- Tę sytuację oceniam jako groźniejszą niż tę z 9 grudnia, bowiem były, jak gdyby trzy stopnie zagrożenia. Pierwszy to sam niewybuch, drugi - bliska lokalizacja rurociągu gazowego, jak i również amoniak w zakładach chemicznych oraz zgromadzone tam chemika
- Ewakuacja została zaplanowana na sobotę, ponieważ Zakłady Chemiczne Police oraz pobliskie przedsiębiorstwa pracują zazwyczaj w dni powszednie - od poniedziałku do piątku. W sobotę jest mniej pracowników, dlatego to dzisiaj została podjęta bomba - mówiła
- Tu było widoczne wielkie zaangażowanie wszystkich osób odpowiedzialnych za to. Bardzo im za to dziękuję. W moim 20-letnim stażu przeżyłem około 25 operacji wydobycia niewybuchów w Policach - powiedział Diakun.
- My w celu zabezpieczenia zorganizowaliśmy trzy punkty koncentracji naszych silnych środków. Dwa na południu od strefy zagrożenia, pierwszy w jednostce ratowniczo-gaśniczej, drugi punkt w siedzibie SPPK, a trzeci na północ od strefy zagrożenia na terenie
- Ewakuację przeprowadzały Zakłady Chemiczne Police. Dodatkowo jeszcze Zakłady Chemiczne zgromadziły ratowników chemicznych oraz grupy remontowe. Byli oni w stałej gotowości – dodał Maciejczyk.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty