Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Zmarł Andrzej Mendygrał - oficer Polskiej Marynarki Handlowej, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej. Fot. Archiwum prywatne
Zmarł Andrzej Mendygrał - oficer Polskiej Marynarki Handlowej, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej. Fot. Archiwum prywatne
Fot. Archiwum prywatne
Fot. Archiwum prywatne
Fot. Archiwum prywatne
Fot. Archiwum prywatne
Zmarł Andrzej Mendygrał - oficer Polskiej Marynarki Handlowej, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej.
Dowodził brygantyną "Henryk Rutkowski", żaglowcem pasażerskim "Peace", kanadyjską "Concordią", żaglowcem badawczym PAN "Oceania" i brygiem "Fryderyk Chopin". Do morza miał ogromny szacunek i pokorę.

- Morze niemal zawsze pachnie inaczej. Regiony mają swoje zapachy. Zimne wody północne pachną inaczej niż ciepłe wody okołozwrotnikowe czy równikowe. Nie jest to zapach przejmujący. Jest to zapach odbierany przez człowieka w sympatyczny sposób, kojarzy mi się z życiem. Więcej niż pół życia spędziłem na morzu. Śni mi się morze, śnią mi się statki - mówił na antenie Radia Szczecin.

Był też autorem ogromnej liczby polskich tekstów pieśni żeglarskich m.in. "Hiszpańskie Dziewczyny", "Pod Jodłą" wykonywanych przez najbardziej znane zespoły z nurtu morskiego folku.

Kapitan Andrzej Mendygrał był też dziennikarzem, autorem programów morskich dla Telewizji Polskiej. Miał 73 lata.
Do morza miał ogromny szacunek i pokorę, o czym mówił na antenie Radia Szczecin.
Był też autorem ogromnej liczby polskich tekstów pieśni żeglarskich m.in. "Hiszpańskie Dziewczyny".

2 komentarze

Z Andrzejem po raz pierwszy spotkaliśmy się jesienią 1964 roku,kiedy to jeszcze w 7 Łużyckiej Dywizji Desantowej "zabierał" mnie z II Kompanii Desantowej JW 1995 w Gdańsku Wrzeszczu do JW 3632 D, bardzo nowoczesnej jednostki zwanej 41 Dywizjonem Rakiet Taktycznych. W Dywizjonie Andrzej był d-cą stacji meteo, a ja trafiłem do obsługi wyrzutni 2P16. Przez prawie dwa lata mieliśmy ze sobą kontakt. Był młodym żołnierzem zawodowym, którego cechowało wysokie poczucie dobrze rozumianej dyscypliny wojskowej.Dał się lubić przez proste i zrozumiane zasady działania zarówno na służbie jak i poza nią. Po odejściu z zasadniczej służby wojskowej przez bardzo długi okres czasu nie mieliśmy żadnego kontaktu. Dopiero po latach spotkałem Go całkiem przypadkowo w Trzebieży, gdzie mieszkał obok Ośrodka Żeglarskiego i już robił to co kochał, czyli żeglował. Nosiliśmy podobne mundury z tym,że On wówczas kapitańskie żeglugi jachtowej,a ja nieco inne jako kierownik Ochrony Wybrzeża UMS w Szczecinie. Przy lampce wina wspominaliśmy to co było w armii ale też,Andrzej opowiadał mi o tym co robił po odejściu z wojska i jak teraz wygląda realizacja jego pasji, którą było żeglarstwo. Cześć Jego Pamięci.
W sierpniu 1980 r. w porcie Malmo do burty cumującego przy kei jachtu "Carbonia" przybił burtą jacht "Mazurek". Przypłynął na nim w pojedynkę jak się po chwili dowiedzieliśmy kpt. Andrzej Mendrygał. Gościliśmy go w mesie i sluchaliśmy jego opowięści. Jedna z nich w której wspominał swoje traumatyczne przeżycia z Gdańska w grudniu 1980 r. wywarła na mnie duże wrażenie. Znał prognozę i raczej odradzał nam wyjście z portu na wzburzone morze. Potem już nigdy nie spotkałem kapitana a jako dość luźno związany z żeglarstwem nie znałem jego późniejszych dokonań, zasług ,poezji i szant.

Część Jego Pamięci.

Janek
z [Jacht Klub AZS Śląsk (Gliwice)]

PS: Na amatorskim filmie z rejsu s/y "Carbonia" w 1980 r. umieszczonym na stronie https://www.jkazs.slask.pl (zakładka Filmy), znajduje się kilkusekundowe ujęcie z tamtego spotkania. ( Z uwagi na bliżej nieokreślone zagrożenia komputerowe zaleca się wchodzenie na tą stronę internetową w tzw. "trybie izolacji").

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty