Na jaw wyszła tajemnica poliszynela - tak aferę z kandydatem Koalicji Obywatelskiej do Senatu Januszem Gromkiem komentuje kołobrzeski radny.
Krzysztof Plewko alarmował prokuraturę już dwa lata temu, że w Kołobrzegu handluje się uchwałami o planach zagospodarowania przestrzennego. Śledczy sprawę umorzyli. Na ostatniej sesji rady padły jednak nowe oskarżenia w stronę Janusza Gromka.
Marek Śmierzyński - pełnomocnik warszawskiej firmy, która kupiła działkę w Kołobrzegu od miasta, zarzucił Januszowi Gromkowi, że wziął pieniądze na kampanię i zapewniał o ustanowieniu korzystnego sposobu zabudowania działki, a tak się nie stało.
- Na koniec oszukał Pan mnie. Gromek, oddaj mi moje, własne prywatne pieniądze - apelował Śmierzyński.
Choć trwa kampania wyborcza i Janusz Gromek mógłby pozwać mecenasa w trybie wyborczym, to w oświadczeniu poinformował, że tego nie zrobi i skorzysta z normalnej ścieżki rozpatrywania jego pozwu w sądzie. Tym samym radny Krzysztof Plewko z PiS uważa, że Gromek powinien wycofać się z kandydowania do Senatu.
- Dla mnie ma dwie drogi wyjścia: albo złożyć zawiadomienie w trybie wyborczym do sądu, albo wycofać się - powiedział Plewko.
Pełnomocnik firmy Marek Śmierzyński zapewnia, że ma dowody na to, iż wręczył pieniądze byłemu prezydentowi Kołobrzegu i kandydatowi Koalicji Obywatelskiej do Senatu Januszowi Gromkowi.
Marek Śmierzyński - pełnomocnik warszawskiej firmy, która kupiła działkę w Kołobrzegu od miasta, zarzucił Januszowi Gromkowi, że wziął pieniądze na kampanię i zapewniał o ustanowieniu korzystnego sposobu zabudowania działki, a tak się nie stało.
- Na koniec oszukał Pan mnie. Gromek, oddaj mi moje, własne prywatne pieniądze - apelował Śmierzyński.
Choć trwa kampania wyborcza i Janusz Gromek mógłby pozwać mecenasa w trybie wyborczym, to w oświadczeniu poinformował, że tego nie zrobi i skorzysta z normalnej ścieżki rozpatrywania jego pozwu w sądzie. Tym samym radny Krzysztof Plewko z PiS uważa, że Gromek powinien wycofać się z kandydowania do Senatu.
- Dla mnie ma dwie drogi wyjścia: albo złożyć zawiadomienie w trybie wyborczym do sądu, albo wycofać się - powiedział Plewko.
Pełnomocnik firmy Marek Śmierzyński zapewnia, że ma dowody na to, iż wręczył pieniądze byłemu prezydentowi Kołobrzegu i kandydatowi Koalicji Obywatelskiej do Senatu Januszowi Gromkowi.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Zdaje się, że została już tylko ta druga opcja, skoro odrzucił pierwszą.
Czemu RS nie atakuje mecenasa za próbę przekupienia urzędnika samorządowego? Czemu go nie potępia? On się żali że dął łapówkę, biedaczek....
co ciekawe, gdy pewien biznesmen oświadczył, że dał Kaczyńskiemu łapówkę, to żadne medium publiczne się do prezesa nie przyczepiło...... Wszyscy zajęli się wyłącznie postacią dawcy. A tu nagle odwrotnie.....