Policja szuka sprawców zniszczeń w Domu Samotnej Matki w Koszalinie. Szkody wstępnie są szacowane na 240 tysięcy złotych.
Dom, który przechodził generalny remont, został zalany wodą - ktoś odkręcił zawory, zniszczył łazienki. Wcześniej usunął płytę zabezpieczającą wejście.
"To co się stało to nie przypadek" - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin ksiądz Tomasz Roda, dyrektor Caritas diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, która prowadzi Dom.
- Jesteśmy daleko od oceniania, dzisiaj modliliśmy się za tych wszystkich ludzi czy za osobę, która tego dokonała. Nie mamy w sobie jakiejś mściwości. Dla nas jest to smutne, bo wiemy ile kosztowało to pracy, wysiłku, ile osób było w to zaangażowanych - powiedział ksiądz Tomasz Roda.
Na naprawienie szkód potrzebne są pieniądze. Nie brakuje natomiast ludzi chcących pomóc - dodał ksiądz Roda.
Dom Samotnej Matki został zniszczony w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policja liczy na sygnały, mogące pomóc w ustaleniu sprawców lub sprawcy. Caritas planowała otwarcie placówki do końca listopada, teraz nastąpi to co najmniej trzy miesiące później.
Pieniądze na remont pochodziły z unijnej dotacji, od Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz od darczyńców.
"To co się stało to nie przypadek" - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin ksiądz Tomasz Roda, dyrektor Caritas diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, która prowadzi Dom.
- Jesteśmy daleko od oceniania, dzisiaj modliliśmy się za tych wszystkich ludzi czy za osobę, która tego dokonała. Nie mamy w sobie jakiejś mściwości. Dla nas jest to smutne, bo wiemy ile kosztowało to pracy, wysiłku, ile osób było w to zaangażowanych - powiedział ksiądz Tomasz Roda.
Na naprawienie szkód potrzebne są pieniądze. Nie brakuje natomiast ludzi chcących pomóc - dodał ksiądz Roda.
Dom Samotnej Matki został zniszczony w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policja liczy na sygnały, mogące pomóc w ustaleniu sprawców lub sprawcy. Caritas planowała otwarcie placówki do końca listopada, teraz nastąpi to co najmniej trzy miesiące później.
Pieniądze na remont pochodziły z unijnej dotacji, od Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz od darczyńców.