Senator PO o pracach w Senacie w sprawie ordynacji: Rząd powinien wprowadzić stan klęski żywiołowej, wtedy nie mielibyśmy, "problemu z wyborami" - stwierdziła Magdalena Kochan w "Rozmowach pod krawatem".
Pytana o to, jak długo nowe prawo wyborcze będzie dyskutowane w Senacie, Kochan mówiła, że "tyle, ile trzeba".
- W ogóle jestem przeciwnikiem zmian w ordynacji wyborczej w czasie krótszym niż przewiduje to konstytucja. Co najwyżej pół roku przed samym aktem wyborczym i uważam, że te zmiany nie są dobre. Wystarczyło, żeby rządzący wprowadzili stan klęski żywiołowej i dziś nie mielibyśmy kłopotów, ani z wyborami, ani z wyborami korespondencyjnymi. Będziemy procedować tak długo, jak będzie to potrzebne - powiedziała Kochan.
Senatorowie innych klubów, Nowej Lewicy czy PSL mówili w mediach, że prace nad ustawą dotyczącą wyborów powinny trwać około dwóch tygodni, zamiast ustawowych maksymalnych 30 dni.
- W ogóle jestem przeciwnikiem zmian w ordynacji wyborczej w czasie krótszym niż przewiduje to konstytucja. Co najwyżej pół roku przed samym aktem wyborczym i uważam, że te zmiany nie są dobre. Wystarczyło, żeby rządzący wprowadzili stan klęski żywiołowej i dziś nie mielibyśmy kłopotów, ani z wyborami, ani z wyborami korespondencyjnymi. Będziemy procedować tak długo, jak będzie to potrzebne - powiedziała Kochan.
Senatorowie innych klubów, Nowej Lewicy czy PSL mówili w mediach, że prace nad ustawą dotyczącą wyborów powinny trwać około dwóch tygodni, zamiast ustawowych maksymalnych 30 dni.
Dodaj komentarz 10 komentarzy
ludziom ogarniętym niespełnioną żądzą pełni władzy tego nie przetłumaczysz.
Wbrew rozsądkowi ślepo dążą do realizacji swoich szaleńczych planów. Choćby i po trupach
Jest nawet takie specjalne pojęcie - obstrukcja parlamentarna.
Czyli Senatorowie PO szykują się do powtórki obstrukcji ; inaczej niż rozsądniejsi z PSL-u i Lewicy którzy zdają (już) sobie sprawę że p.Trzaskowski stanowi zagrożenie dla ich kandydatów a nie dla Prezydenta Dudy. To może być ciekawe starcie wewnątrz większości senackiej podczas tych prac ...
Wikipedia wyróżnia też drugie znaczenie pojęcia "obstrukcja":
Obstrukcja – inaczej zaparcie, utrudnione lub niezbyt częste oddawanie stolca.
Choć chłopaki-pisiaki zachowują się tak, jakby doskwierało im coś absolutnie przeciwnego, rzadkiego.... ;))
"Kochan mówiła, że "tyle, ile trzeba". Czyli jak poprzednio miesiąc. Aby tylko wyjść na swoje (wymiana słabej kandydatki na słabego tęczolubnego kandydata) i komplikować trudną sytuację w czasie pandemii.
Przypominam że PiS zmienia ordynację wyborczą od połowy marca. Z resztą jedną ustrawę zmieniającą kodeks wyborczy Pan Prezydent podpisał. Tylko że ona okazała się bublem, dlatego trzeba procedować nową. Oczywiście to że PiS nie potrafi porządnie napisać ustawy to wina opozycji? To że 30mln nielegalnie wydrukowanych kart idzie właśnie na makulaturę to też wina opozycji? PiS rządzi już 5 rak a nadal każde ich potknięcie to "wina Tuska". Opamiętajcie się.
@Janek .N
Obstrukcja medyczna, a ... obstrukcja parlamentarna, tak się ma do siebie jak ... węgiel kamienny do ... kamienia węgielnego.
Wina opozycji, że nad dobrem wszystkich postawili interes partyjny. Gdyby KO nie grzebało się celowo przez miesiąc w Senacie, wybory można było przeprowadzić ustawowo w maju. Ale niestety dla KO była ważniejsza zamiana swojego kandydata i w tym celu zastopowanie wyborów w Senacie.
Powinno się obradować w tym temacie tyle ile jest potrzebne tak samo jak inne ustawy.
Zmiana kodeksu wyborczego nie wcześniej niż 6 m-cy przed wyborami jest złamaniem regulaminu sejmu. Robienie znowu winy Tuska jak same Jarosławy się nie mogły dogadać, jest trochę śmieszne. BTW wg. niektórych PiSfans, Jarosławy tym, że się dogadały przy stoliku, pomogli PO wymienić kandydata.