Mini smartfony oraz karty SIM - kolejny przemyt do więzienia zatrzymany. To efekt kontroli paczek, które miały trafić do osadzonych w Szczecinie oraz Międzyrzeczu.
Odbywający karę ścigają się w pomysłach, jak wprowadzić do więzienia niedozwolone rzeczy. Chodzi nie tylko o łączność ze światem zewnętrznym. Regularnie do przesyłek trafiają również narkotyki.
Skazani mogą korzystać, na własny koszt lub na koszt rozmówcy, z telefonów znajdujących się na terenie zakładu karnego. Regularnie próbują jednak przemycić smartfony na teren zakładu.
- Nie inaczej było w zeszłym tygodniu, kiedy strażnicy znaleźli dwa telefony komórkowe ukryte w przenośnym radiu - tłumaczy major Sebastian Matuszczak, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Szczecinie. - To nie były standardowe wymiary. One miały w granicach 9 centymetrów długości.
W historii pracownicy Służby Więziennej trafiali nawet na jeszcze mniejsze telefony. - Żeby rzeczywiście ich używać, trzeba było się bardzo postarać, ale miały taki rozmiar, który umożliwiał ich lepsze ukrycie.
Urządzenia elektroniczne i narkotyki to rzeczy, które najczęściej strażnicy znajdują w więziennych przemytach. - Dzięki wykorzystaniu specjalnych psów, udało się je ujawnić i nie trafiły one na teren jednostek penitencjarnych - dodaje major Sebastian Matuszczak.
W zeszłym roku pracownicy Służby Więziennej w naszym regionie zdemaskowali 65 prób przerzutu na teren zakładu karnego niedozwolonych rzeczy.
Skazani mogą korzystać, na własny koszt lub na koszt rozmówcy, z telefonów znajdujących się na terenie zakładu karnego. Regularnie próbują jednak przemycić smartfony na teren zakładu.
- Nie inaczej było w zeszłym tygodniu, kiedy strażnicy znaleźli dwa telefony komórkowe ukryte w przenośnym radiu - tłumaczy major Sebastian Matuszczak, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Szczecinie. - To nie były standardowe wymiary. One miały w granicach 9 centymetrów długości.
W historii pracownicy Służby Więziennej trafiali nawet na jeszcze mniejsze telefony. - Żeby rzeczywiście ich używać, trzeba było się bardzo postarać, ale miały taki rozmiar, który umożliwiał ich lepsze ukrycie.
Urządzenia elektroniczne i narkotyki to rzeczy, które najczęściej strażnicy znajdują w więziennych przemytach. - Dzięki wykorzystaniu specjalnych psów, udało się je ujawnić i nie trafiły one na teren jednostek penitencjarnych - dodaje major Sebastian Matuszczak.
W zeszłym roku pracownicy Służby Więziennej w naszym regionie zdemaskowali 65 prób przerzutu na teren zakładu karnego niedozwolonych rzeczy.