W ubiegłym roku Kościół w Australii był zamknięty przez pięć i pół miesiąca z uwagi na lockdown. W tym roku przyszła normalność - cieszy się ks. Mariusz Sokołowski. Chrystusowiec wcześniej służył m.in. w Szczecinie, a teraz przebywa w Australii i posługuje w Melbourne dla tamtejszej Polonii.
Jesteśmy Bogu wdzięczni, że mogliśmy normalnie przeżyć czas Wielkiego Postu i teraz Świąt Wielkanocnych - mówi ks. Sokołowski, który prowadził osiem rekolekcji w polonijnych ośrodkach, m.in. w Sydney, Adelajdzie czy Canberze.
- Przyszedł oddech po zeszłorocznym zamknięciu i w tym roku wszyscy mogli swoją wiarę przeżywać w kościele. Wiele transmisji on line zostało skasowanych po to, żeby ludzi zachęcić do przyjścia do kościoła. W polskich ośrodkach duszpasterskich odbywały się tradycyjne święconki - relacjonował.
Życzę mocnej wiary, że tak jak po Wielkim Piątku, bólu, cierpieniu, przychodzi radosny poranek Zmartwychwstania, to jednak przyjdzie lepszy czas i pokój.
- Dlatego nie wolno ustać w modlitwie, nie wolno ustać w wołaniu: "Jezu, ufamy Tobie, do Ciebie należy Ziemia i wszystko, co ją napełnia" - podkreśla ks. Sokołowski i dodaje, że dla ludzi wiary Zmartwychwstanie to nadanie nowego sensu i siła w Bogu, który żyje.
- Przyszedł oddech po zeszłorocznym zamknięciu i w tym roku wszyscy mogli swoją wiarę przeżywać w kościele. Wiele transmisji on line zostało skasowanych po to, żeby ludzi zachęcić do przyjścia do kościoła. W polskich ośrodkach duszpasterskich odbywały się tradycyjne święconki - relacjonował.
Życzę mocnej wiary, że tak jak po Wielkim Piątku, bólu, cierpieniu, przychodzi radosny poranek Zmartwychwstania, to jednak przyjdzie lepszy czas i pokój.
- Dlatego nie wolno ustać w modlitwie, nie wolno ustać w wołaniu: "Jezu, ufamy Tobie, do Ciebie należy Ziemia i wszystko, co ją napełnia" - podkreśla ks. Sokołowski i dodaje, że dla ludzi wiary Zmartwychwstanie to nadanie nowego sensu i siła w Bogu, który żyje.