Armagedon i apokalipsa tak goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin mówili o sytuacji na drogach w Szczecinie.
- Większość inwestycji, które mamy, jesteśmy zobligowani terminami, a także dofinansowaniami, które w większości przypadków jest dofinansowaniem z Unii Europejskiej. Jeżeli nie wykorzystamy tych środków, a to od 50 do 80 procent dofinansowania, jeżeli byśmy nie wzięli tych środków, to prawdopodobnie nigdy byśmy nie zrealizowali tych inwestycji. Dlatego teraz jest taka kumulacja - powiedział Kolbowicz.
Robert Stankiewicz z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości uważa, że byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie Covid, bo wiele osób pracuje zdalnie, a dzieci nie chodziły do szkół.
- Ale moim zdaniem, ma to lekki odcień polityczny, gdyż lepiej to wszystko zrobić dwa lata przed wyborami, gdy już ludzie o tym wszystkim zapomną, ochłoną. Rany się zabliźnią i będziemy mieli piękne torowiska, które z drugiej strony są nam autentycznie potrzebne, żebyśmy mieli nowoczesną komunikację - stwierdził Stankiewicz.
Przemysław Słowik radny Koalicji Obywatelskiej powiedział, że remonty dróg są konieczne a problem jest w innym miejscu.
- Nawet jak skończymy wszystkie duże inwestycje, to problem korków nie zniknie. Jesteśmy w sytuacji, gdzie niedługo będziemy mieli jeden samochód na jednego mieszkańca. Niezależnie od tego, czy to jest trzymiesięczny noworodek, czy to jest dziesięciolatek w szkole. To powoduje, że nie ma miasta, które w sensowny sposób mogłoby pomieścić te auta - uważa Słowik.
Od soboty rozpoczęły się prace związane z przebudową torowisk na placu Żołnierza, placu Rodła ulicy Matejki i alei Wyzwolenia. Potrwają kilka tygodni - rozkopane jest też Niebuszewo, trwa budowa węzła Łękno, węzła Granitowa, węzła Głębokie. Wkrótce ruszy przebudowa ulicy Kolumba oraz kolejne etapy przebudowy torowisk tramwajowych.
Marek Kolbowicz z klubu Bezpartyjnych Piotra Krzystka tłumaczył, że lepiej zrobić wszystkie remonty w jednym czasie i po dwóch latach je zakończyć, niż rozciągnąć je na sześć lat.
Robert Stankiewicz z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości uważa, że byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie Covid, bo wiele osób pracuje zdalnie, a dzieci nie chodziły do szkół.
Dodaj komentarz 4 komentarze
te, panie "mondry"! Skoro nie chcieliście by to się rozciągnęło na 6 lat, to czemu zamiast 2 lat nie zrobicie tego W ROK ???
Wystarczyłoby ROBIĆ 24 godzin przez 7 dni w tygodniu, a nie od 8 do 16!!!
Zwłaszcza widzę pan Nowak jest chętny robić 24h/7 bez przerwy przez rok, jestem ciekawy czy wtedy byłoby więcej chętnych z tak głupimi pomysłami przy zwykłej stawce jak przy pracy od 7 do 16. Obawiam się, że wtedy okazało by się nagle, że stał się cud, bo nie ma chętnych i wszyscy wychodzący z tym pomysłem się z niego wycofują.
Pan Słownik trafnie zdiagnozował problem ruchu drogowego w Szczecinie.
@Broli - pytanie: co i komu się opłaca?
Gdyby przy wyborze wykonawcy zażądano prac 24/7, to wiadomo że wykonawcy daliby wyższe oferty, bo i swoim pracownikom muszą więcej zapłacić za pracę.
Jednak koszty całościowe tak przeprowadzonej inwestycji byłyby chyba mniejsze, bo ten bajzel w mieście to generowanie kosztów dla wszystkich, którzy stoją w korkach.
I te koszty ponosimy MY.