120 uczestników z czterech krajów, każdy w historycznych strojach ludowych i z regionalną przyśpiewką w tle. W Świnoujściu trwa I Zachodniopomorski Festiwal Folkloru.
Na Świnoujskiej Muszli Koncertowej trwają występy zespołów folkowych z Niemiec, Słowacji, Litwy i Polski. Zanim weszli na scenę, przeszli ulicami witając mieszkańców i turystów. Udało się nam porozmawiać z członkami Zespołu Pieśni i Tańca "Szczecinianie".
- Każdy z zespołów będzie prezentował swoje stroje i jakiś tam rąbek swoich tradycji. Mój to jest akurat strój beskidzki. - Spodnie z sukna, koszula haftowana przy kołnierzu brązowym haftem. Buty wysokie. - Dziewczyny mają warkocze, kwiaty we włosach. To wszystko od regionu zależało, ale kwiaty przewijały się we wszystkich. Panienki zrywały sobie je z łąki, mężatki musiały już sobie zasłaniać włosy. - Mów strój, to strój rzeszowski, mam włosy przykryte. - Mój jest mężatki, ale cieszyński. - Spódnice też od regionu zależą - mówią uczestnicy.
Zarówno piątkowy koncert, jak sobotni Galowy, odbędą się o godzinie 20 w Amfiteatrze i są bezpłatne.
- Każdy z zespołów będzie prezentował swoje stroje i jakiś tam rąbek swoich tradycji. Mój to jest akurat strój beskidzki. - Spodnie z sukna, koszula haftowana przy kołnierzu brązowym haftem. Buty wysokie. - Dziewczyny mają warkocze, kwiaty we włosach. To wszystko od regionu zależało, ale kwiaty przewijały się we wszystkich. Panienki zrywały sobie je z łąki, mężatki musiały już sobie zasłaniać włosy. - Mów strój, to strój rzeszowski, mam włosy przykryte. - Mój jest mężatki, ale cieszyński. - Spódnice też od regionu zależą - mówią uczestnicy.
Zarówno piątkowy koncert, jak sobotni Galowy, odbędą się o godzinie 20 w Amfiteatrze i są bezpłatne.