Jeśli sytuacja wokół Pomorzanina Nowogard nie ulegnie poprawie, wówczas dotacja dla klubu może zostać radykalne obniżona.
- Pytanie jest do kibiców, czy oni chcą, żeby Rada Miejska, w tak wysoki sposób finansowała coś, co nie działa. Czy Rada Miejska ma dawać 250 tysięcy złotych rocznie klubowi, który oprócz wstydu nie przynosi żadnych efektów dla miasta? - pyta Nieradka.
Jednym z pomysłów na poprawę sytuacji w klubie mogłoby być przejęcie go przez grupę kibiców - uważa były piłkarz Pomorzanina Nowogard Paweł Jeziorski.
- Chcielibyśmy, żeby coś nowego tutaj wdrożyć. Możemy wymyśleć teraz na gorąco jakąś grupę zrzeszoną, która będzie to prowadziła wśród kibiców. Każdy z nas ma pewnie multum możliwości, multum pomysłów. Kwestia tylko jak Urząd Miejski i reszta będzie na to patrzyła - dodaje Jeziorski.
Przypomnijmy, że obecny Zarząd Klubu jest w konflikcie nie tylko z kibicami, ale także i z zawodnikami. Większość z nich została wystawiona na tzw. listę transferową. Na wiosnę rozgrywki o mistrzostwo klasy okręgowej klub planuje dokończyć wyłącznie graczami młodzieżowymi.