Natalia Kuzniecowa pochodzi z Chersonia, gdzie wojska ukraińskie toczą walkę z rosyjskim najeźdźcą. Pani Natalia codziennie obserwuje w mediach to co się dzieje w jej kraju i pozostaje w kontakcie ze swoją rodziną, która została na Ukrainie.
- Tam mam swoją rodzinę, córkę, 15-letniego wnuka, która nie może do mnie przyjechać - mówi Kuzniecowa.
Rozmowy z córkami to również opowieści o walkach, jakie toczą się w rodzinnym mieście pani Natalii.
- Jest walka, ciągle strzelają. Putin chce zająć Ukrainę, nie wiadomo co mu do głowy przyszło. Ludzie są przestraszeni - dodaje Natalia Kuzniecowa.
Chersoń znalazł się w nocy z soboty na niedzielę pod ostrzałem wojsk Władimira Putina. Rosyjskim jednostkom, po zaciętych walkach, udało się posunąć na przód.